Ludzie i style

Naczynia połączone

Kamila i Michał Lićwinkowie: superduet w skoku wzwyż

Kamila Lićwinko Kamila Lićwinko John Sibley/Reuters / Forum
Kamila Lićwinko potrzebowała kogoś, kto dla skoku wzwyż wymyśli ją na nowo. Padło na męża Michała. Układ się sprawdził. Na medal w Rio?
Kamila Lićwinko z mężem MichałemMarian Zubrzycki/Forum Kamila Lićwinko z mężem Michałem

Kamila Lićwinko: – Praca z mężem? Świetny układ, ponieważ zależy mu na moim sukcesie i zrobi wszystko, żebym była optymalnie przygotowana. Zmęczenie sobą nawzajem nie jest problemem, bo na obozach, zgrupowaniach mamy odrębne towarzystwo. Michał Lićwinko: – Trenowanie żony? Niewdzięczna rola. Z roku na rok ćwiczymy z coraz większymi obciążeniami. Codziennie widzę, jakim wysiłkiem jest to ze strony Kamy okupione. Jeśli chodzi o granicę jej odporności na treningowe dawki, mam wrażenie, że doszliśmy do ściany. Tymczasem ja jestem właśnie od dokręcania śruby. Innej drogi, niestety, nie ma.

Znają się z liceum, małżeństwem są od trzech lat, a treningowym duetem od czterech. Na początku śmiechu było co niemiara. Definitywnie niespełniony kulomiot, całkowicie zielony, jeśli chodzi o skok wzwyż, zamierza trenować niespełnioną od dłuższego czasu skoczkinię. Wydawało się, że Kamila nie ma już czasu na nieuniknioną w tym ryzykownym układzie pracę metodą prób i błędów. I że owo obopólne niespełnienie może być dobrym paliwem, ale gdzie zawodowe przygotowanie, odpowiedni warsztat, doświadczenie?

Prezes Polskiego Związku Lekkiej Atletyki Jerzy Skucha przyznaje, że powątpiewanie co do skuteczności małżeńskiego eksperymentu Lićwinków było dość powszechne. Chociaż trochę niezasłużone, biorąc pod uwagę powagę, z jaką Michał traktował temat. – Sprawiał bardzo dobre wrażenie. Widać było, że ma otwartą głowę, że jest głodny wiedzy. No i z pewnością ta niewiara dodatkowo ich mobilizowała – uważa prezes. Michał mówi, że oczekiwanie na branżową Schadenfreude docierało do nich z opóźnieniem, bo raczej się izolowali: oboje lubią trenować na odludziu. A gdy wreszcie przyszedł czas weryfikacji, wyszło na ich: po niespełna roku wspólnych treningów Kamila pobiła blisko 30-letni rekord Polski (skacząc 199 cm), na mistrzostwach świata w Moskwie zajęła 7.

Polityka 32.2016 (3071) z dnia 02.08.2016; Ludzie i Style; s. 92
Oryginalny tytuł tekstu: "Naczynia połączone"
Reklama