Marzena
Marzena od zawsze interesowała się geografią, marzyła o podróżach. Poszła na turystykę międzynarodową. – Okazało się, że te studia niewiele mają wspólnego z podróżowaniem. A praca u touroperatora to już zupełnie nie moja bajka – mówi. Ciągnęło ją w świat. – W pierwszej kolejności do Chin, gdzie moi rodzice jeździli kiedyś na handel. Przywozili mi stamtąd pluszowe pandy, pocztówki i znaczki pocztowe – wspomina.