Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Ludzie i style

Medium Publiczne łamie prawa autorskie?

Kostyantine Pankin / Smarterpix/PantherMedia
Medium Publiczne łamie prawa dziennikarzy pracujących nad swoimi tekstami.

Rafał Betlejewski twierdzi, że „obecne prawo autorskie to korporacyjny dyktat narzucany światu siłą imperialistycznej USA”. W związku z tym go nie przestrzega.

Niedawno serwis mediumpubliczne.pl znalazł się pod ostrzałem w związku z działalnością swojego redaktora naczelnego Rafała Betlejewskiego (byłego, jak poinformował mnie sam zainteresowany, choć na stronie ta informacja nie była wówczas zaktualizowana), który w programie „Prowokacje” sprawdzał, jak bardzo ludzie dadzą się upodlić, jeżeli zaproponuje im się pracę.

Teraz powraca z kolejnymi kontrowersjami, tym razem bezpośrednio dotyczącymi serwisu, który współtworzy. Jak się okazuje, według niego i – jak sam pisze – pozostałych redaktorów mogą oni swobodnie tłumaczyć i przedrukowywać teksty dziennikarzy z całego świata i wykorzystywać różne zdjęcia, nie uzyskawszy wcześniej zgody samych autorów czy autorek. Wszystko dlatego, że obecne prawo autorskie uważają za złe, co w ich opinii najwyraźniej zwalnia ich z jego przestrzegania.

Poniżej znajdziecie zapis mojej korespondencji z Rafałem Betlejewskim, którą – dla pełnej przejrzystości – przeklejam w całości (z zachowaniem oryginalnej pisowni).

Zacząłem od wysłania zapytania na podany na stronie adres:

Dzień dobry.

W nawiązaniu do znajdującej się na stronie głównej mediumpubliczne.pl informacji tej treści:

„Na stronie mediumpubliczne.pl mogą pojawiać się treści objęte prawem autorskim, którego właściciele nie wyrazili bezpośredniej zgody na naszą publikację”.

Chciałbym zapytać, które konkretnie teksty opublikowane na Państwa stronie zostały tam zamieszczone bez uprzedniego otrzymania zgody od autora bądź autorki? I jak to w ogóle działa, że korzystają Państwo z tekstów chronionych prawem autorskim, nie cytując ich, ale przepisując w całości?

Reklama