Ludzie i style

Wykolejeni

Czar kolei wąskotorowej

Montaż układu hamulcowego w kanale rewizyjnym parowozowni Bytom Karb Montaż układu hamulcowego w kanale rewizyjnym parowozowni Bytom Karb Michał Łuczak
Wąskie tory mają swoich miłośników. Jedni cenią je za wagę przeliczaną na kilogramy złomu, inni za klimat. Ten klimat na Górnym Śląsku ma być marką regionu.
W części warsztatowej dorabia się co potrzeba.Michał Łuczak W części warsztatowej dorabia się co potrzeba.

U wylotu ulicy Składowej, nie za szerokiej, zabudowanej nonszalancko, majaczą wieże szybowe kopalni Bobrek. Nie dziwią więc tu składy węgla. Ani skupy złomu, jeden, drugi, trzeci – strategicznie ulokowane biznesy. Obok są tory, które można z łatwością przeskoczyć, żeby dojść do socjalnych galeriowców i kontenerów. Ponad nimi widnieją smukłe jak minarety kominy elektrociepłowni Szombierki, a z boku parowozownia Bytom Karb, główna stacja Górnośląskich Kolei Wąskotorowych.

Zaraza

Hala jest z 1920 r., wybudowano ją jako czterostanowiskową, dziś stanowisk jest pięć. Plus warsztat. Dochodzą z niego głuche, metaliczne odgłosy. Trochę dalej, na bocznych torach, stoją odkryte wagony. Z drzew lecą na pokład liście, ktoś się tam krząta. Chłopak ma na imię Krzysiek i 14 lat. Pierwszy raz przyszedł tu z rodzicami dwa lata temu, teraz przyjeżdża sam. W wakacje codziennie, w roku szkolnym w weekendy.

No i w przerwach świątecznych – dopowiada. – W sezonie w tygodniu jestem tu na lokomotywowni, różne rzeczy robię, smarujemy rozjazdy, sprzątamy. A w weekendy jeżdżę jako obsługa ruchu bagażowego. Ludzie zabierają rowery, wózki, ktoś to musi pakować.

O każdej z lokomotyw, o każdym wagonie ma coś do powiedzenia: która maszyna spędziła życie w lokomotywowni Maciejkowice, kiedyś największej stacji wąskotorowej w Polsce, która miała problemy z silnikiem, którą udało się niedawno uruchomić, która...

A, bo to taka zaraza, inaczej nie można tego nazwać – rzuca wreszcie tonem usprawiedliwienia i znowu zaczyna się krzątać po wagonach. W latach 90. PKP przebudowało je z węglarek, dziś wożą turystów, choć już od lat do PKP nie należą. I wagonami, i torami, i całym tym rozległym terenem zajmuje się Stowarzyszenie Górnośląskich Kolei Wąskotorowych.

Polityka 47.2016 (3086) z dnia 15.11.2016; Na własne oczy; s. 108
Oryginalny tytuł tekstu: "Wykolejeni"
Reklama