Ulubiona przez kolejarzy metoda rozwiązywania problemu starych zaniedbanych dworców to ich rozbiórka. W zamian powstają nowe, zazwyczaj o wątpliwej estetyce. Jednak pod Jasną Górą PKP natrafiło na opór.
Najpierw były krytykowane jako symbol marnotrawstwa i promowania obcego kapitału. Dzisiaj – że są za krótkie i jest ich zbyt mało.
Nawrocki podbija internet; dotkliwy cios dla Solorza; Zachód nie wie, co zrobić z Syrią; Młodzieżowe Słowo Roku 2024; kolejarze kontra drogowcy.
Bilans ofiar wypadków na przejazdach kolejowych jest w tym roku wyjątkowo tragiczny. Sprawcami prawie wszystkich są kierowcy. Ale zarządcy dróg nie chcą płacić za poprawę bezpieczeństwa, bo według przepisów przejazdy to kolejowa działka.
W ostatnich miesiącach cudem udało się uniknąć kilku katastrof kolejowych. Maszyniści jeżdżą bez właściwego nadzoru, a prace nad zapewniającym bezpieczeństwo automatycznym systemem kontroli ruchu stanęły. I mogą już nie ruszyć.
Już od grudnia pociągów dalekobieżnych będzie więcej. Ale wciąż za mało, aby starczyło miejsc dla wszystkich chętnych. Moda na kolej w Polsce cieszy, ale zdecydowanie wyprzedza kolejarzy.
PKP Cargo niecierpliwie czeka na odszkodowanie od państwa, czyli od podatników, za wożenie węgla dwa lata temu. Chaos spowodował poprzedni rząd, lecz płacić ma obecny. Ale jeśli tego nie zrobi, przewoźnik zapewne przestanie działać.
Wkrótce pracę ma stracić ponad 4 tys. osób. O doprowadzenie spółki do katastrofy nowe władze obwiniają poprzedni rząd, trzech byłych prezesów, a najbardziej – związki zawodowe.
Oto niezbędny remont, którego nie ma i jeszcze długo nie będzie. Przebudowa kolejowej średnicy w Warszawie budzi jednocześnie wielkie nadzieje i jeszcze większy strach. Tym bardziej że może sparaliżować pół Polski.
Nowe lotnisko powstanie, lecz później i bez aury wyjątkowości. Modlin czeka rozbudowa, a przyszłość Okęcia pozostaje niejasna.