Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Ludzie i style

Po co duża sieć odzieżowa miałaby nawiązywać do motywów nazistowskich?

Model w reklamie Reserved Model w reklamie Reserved mat. pr.
Reserved skorzystało w swojej nowej kolekcji z coraz popularniejszych w modzie męskiej trendów militarystycznych. Ale się zapędziło.

Zapięta pod szyję koszula khaki, czarne proste spodnie i glany. Do tego ogolona na łyso głowa. Rękawy podwinięte, postawa zdecydowana. Chmurne spojrzenie. Jakieś naszywki. Zdjęcie uruchamia automatyczny ciąg skojarzeń. Widzieliśmy już takie zestawienie. Jasne, brak czarnego krawata, może te spodnie powinny układać się nieco inaczej, ale skojarzenie jest oczywiste. Ktoś się już kiedyś podobnie ubierał.

Trzeba spojrzeć dwukrotnie, żeby zauważyć, że krój koszuli nawiązuje do amerykańskiego umundurowania, a naszywki nie mają żadnego ideologicznego przesłania. To nie jest plakat zachęcający do tego, żeby wstąpić do Hitlerjugend czy do jakiejś współczesnej faszyzującej organizacji. To jedna z koszul z nowej kolekcji Reserved.

Sama koszula nikogo właściwie nie powinna oburzać. Może poza tymi, którzy nie lubią dziwnych naszywek. Bo nie koszula jest tu problemem. Reserved skorzystało w swojej nowej kolekcji z coraz popularniejszych w męskiej modzie trendów militarystycznych. Koszule przypominające te mundurowe, kolorystyka jak z wojska – to obecnie się nosi, na wybiegach i na ulicach. Ale szukając najlepszego sposobu na zaprezentowanie odzieży, sięgnęli po nieco zbyt oczywiste wzorce.

Istnieje niejedno opracowanie, które pokazuje, jak doskonale systemy totalitarne – a zwłaszcza hitlerowskie Niemcy – grały symboliką i estetyką mundurów. Powszechnie wiadomo, że nad tą częścią garderoby – zarówno SS, jak i Wehrmachtu czy Hitlerjugend – pracował Hugo Boss. Umundurowanie stworzono specjalnie po to, by robiło wrażenie. Konsultowano się z kostiumografami i twórcami filmowymi. Nie bez przyczyny na Facebooku istnieje od lat prześmiewcza strona „Naziści byli źli, ale dobrze się ubierali”. Jest w tym stwierdzeniu niepokojąco dużo prawdy.

Reklama