Mężczyzno, nie rozsiadaj się w metrze. Madryt walczy z popularnym zjawiskiem
Madryt rozpoczyna „walkę” z mężczyznami, który przesadnie rozsiadają się w metrze, zajmując część fotela obok. Problem, znany na świecie jako manspreading (dosłownie „męskie siedzenie w rozkroku”, „męskie rozchylenie nóg”) jest zresztą międzynarodowy. Spotykają się z nimi wszystkie kobiety podróżujące komunikacją miejską.
Problem dorobił się nawet galerii w serwisie Tumblr („Men Taking Up Too Much Space On The Subway”), która dokumentuje przypadki uciążliwych współpasażerów. Hasło przyjęło się też w mediach społecznościowych, gdzie pod hasztagiem #manspreading umieszczane są zdjęcia z całego świata.
Wracając jednak do Madrytu: zarząd transportu hiszpańskiej stolicy, żeby rozwiązać ten problem z przestrzenią, wprowadzi we wszystkich wagonach metra specjalne oznaczenia. Będą to tablice zakazujące „postawy, która przeszkadza innym osobom”. Nowy plakat zostanie umieszczony obok innych, które informują pasażerów o odpowiednim zachowaniu podczas podróży: zakazie palenia i jedzenia, wyrzucania śmieci i trzymania nóg na siedzeniach. Na tym etapie nie jest jasne, czy na przestępców będą nakładane kary finansowe.
Inicjatywa wyszła od grupy kobiet
Władze Madrytu wyszły naprzeciw oczekiwaniom grupy kobiet Mujeres en Lucha, które przez kilka ostatnich miesięcy lobbowały w tej sprawie u burmistrza Madrytu. Pod petycją do władz zebrano 11,5 tys. podpisów.
Stolica Hiszpanii idzie tym samym w ślady Nowego Jorku, jednego z pierwszych miast, które sprzeciwiło się manspreadingowi w środkach transportu publicznego w 2014 r. Akcja „Podziel się miejscem w metrze” zdobyła szerokie poparcie, dzięki czemu w regulaminie metra znalazł się zakaz zajmowania więcej niż jednego miejsca.