Siatkarze są mistrzami świata, siatkarki wróciły do europejskiej czołówki, koszykarze pokazali się na mundialu z dobrej strony. Ale w pejzażu naszego sportu drużynowego i tak dominuje rozczarowująca piłka nożna.
W dniu, w którym koszykarze walczyli z Hiszpanią o półfinał mistrzostw świata, Polska nie wstrzymała oddechu. Koszykarski mundial odbywa się raz na cztery lata, ogląda go pół świata, a Hiszpania znaczy w tej dyscyplinie sportu mniej więcej tyle samo co w futbolu. Obecność Polski w gronie ośmiu najlepszych drużyn świata to święto bez precedensu w najnowszej historii naszej koszykówki, jednak przedmeczowej gorączki nie było. Być może decydujące okazało się powszechne przekonanie, że Hiszpanie, z doświadczeniami w NBA i na najwyższym poziomie klubowym w Europie, rozniosą nas w pył.
Polityka
38.2019
(3228) z dnia 17.09.2019;
Ludzie i style;
s. 84
Oryginalny tytuł tekstu: "Cień futbolu"