Ludzie i style

Cyberdziewczyna za dolara

Cyberdziewczyna za dolara. Oto pierwsze chatboty do walki... z samotnością

Caryn Marjorie (Cutiecaryn) Caryn Marjorie (Cutiecaryn) TikTok
Ktoś mógłby stwierdzić, że taką sprawę należy traktować z przymrużeniem oka. Ale problem powszechnego poczucia samotności jest realny, a pojawienie się CarynAI to logiczna konsekwencja widocznych już wcześniej trendów.

Mam już 11 tys. chłopaków – ogłosiła na Twitterze w połowie maja amerykańska influencerka Caryn Marjorie (Cutiecaryn), trudniąca się wrzucaniem do sieci swoich zdjęć w bikini, z samochodami czy na zakupach. Ta niezmiernie poliamoryczna relacja jest możliwa dzięki CarynAI – opartemu na sztucznej inteligencji głosowemu chatbotowi zasilonemu danymi o Marjorie. Sama publikacja narzędzia zapewniła influencerce rozgłos medialny, a zamknięta wersja próbna chatbota zyskała tysiące użytkowników i w tydzień zarobiła prawie 72 tys. dol. Za każdą bowiem minutę rozmowy z chatbotem trzeba zapłacić 1 dol. Cutiecaryn reklamuje się jako „pierwsza influencerka przekształcona w sztuczną inteligencję”, a swoje narzędzie jako „pierwszy krok w kierunku wyleczenia samotności”, zwłaszcza mężczyzn (stanowiących w pierwszym tygodniu 99 proc. użytkowników chatbota). W wypowiedzi dla magazynu „Fortune” stwierdziła, że chatbot będzie w stanie za jakiś czas zarobić 5 mln dol. miesięcznie. Wiadomo – nie będzie leczyć samotności za darmo. Ale żarty na bok: według wypowiedzi Marjorie publikacja narzędzia sprowadziła na nią także lawinę gróźb, m.in. ze strony oburzonych grup religijnych. Chatbot bowiem zaczął angażować się w konwersacje o znacznie silniejszym zabarwieniu seksualnym, niż było to planowane.

Ktoś mógłby stwierdzić, że taką sprawę należy traktować z przymrużeniem oka. Ale problem powszechnego poczucia samotności jest realny, a pojawienie się CarynAI to logiczna konsekwencja widocznych już wcześniej trendów. Odpowiedzialna za stworzenie chatbota firma Forever Voices ma w ofercie też rozmowy z m.in. fikcyjnym Donaldem Trumpem i Taylor Swift, ale też sztuczną terapeutką Saschą czy „zalotną towarzyszką” Aurorą. Wszystkie po 60 centów za minutę.

Polityka 22.2023 (3415) z dnia 23.05.2023; Ludzie i Style; s. 94
Oryginalny tytuł tekstu: "Cyberdziewczyna za dolara"
Reklama