Ludzie i style

Z ogrodu do salonu

Z ogrodu do salonu. Jak powstały krzesła, które sprawdzą się i w domu, i na balkonie

Krzesło Bell i siedzisko Roly Poly. Krzesło Bell i siedzisko Roly Poly. materiały prasowe
Mimo że to krzesło, które wszyscy uwielbiają nienawidzić, Monobloc symbolizuje ducha drugiej połowy XX w.

Przyszły ciepłe miesiące i już coraz częściej przesiadujemy na zewnątrz. Prawdopodobnie spora część naszego społeczeństwa, choć dotyczy to w zasadzie również wielu innych krajów świata, przynajmniej raz w tym sezonie zasiądzie na dobrze wszystkim znanym „plastikowym krześle ogrodowym”. Jego właściwa nazwa to Monobloc. Przez lata model ten był wykorzystywany od działek przez knajpy po ulicznych handlarzy wszystkich kontynentów.

Uznany włoski architekt i dizajner Vico Magistretti mówił o Monoblocku, że jest doskonałym przykładem całej wulgarności naszych czasów, a jeden z najbardziej wpływowych projektantów Verner Panton uważał, że cokolwiek można sądzić o jego konstrukcji, za lekkim, wygodnym i tanim krzesłem stoi jednak geniusz.

Mimo że to krzesło, które wszyscy uwielbiają nienawidzić, Monobloc symbolizuje ducha drugiej połowy XX w. To model wszechobecny, demokratyczny, łatwy w czyszczeniu, dający się składać w stosy i odporny na warunki atmosferyczne. Te zalety jednak nie sprawiają, że stał się z czasem mniej kontrowersyjny. Wzbudza tyle emocji, że w szwajcarskiej Bazylei jego używanie było w latach 2008–17 zakazane ze względu na psucie krajobrazu miasta.

Sam projekt powstał w 1946 r. z ręki Kanadyjczyka Douglasa C. Simpsona, ale nie istniały jeszcze wtedy technologie pozwalające na jego masową produkcję. Stało się to możliwe w latach 60. XX w., kiedy zyskała popularność metoda formowania wtryskowego. Wówczas też powstały pierwsze projekty plastikowych krzeseł, dziś ikon dizajnu, takich jak Panton w kształcie litery S Vernera Pantona czy Uniwersale z charakterystycznym wcięciem w oparciu według projektu Joe Colombo. Oba projekty były już jednak zdecydowanie droższe.

Sukces krzesła Monobloc nie przestaje pobudzać wyobraźni projektantów.

Polityka 27.2023 (3420) z dnia 27.06.2023; Ludzie i Style; s. 102
Oryginalny tytuł tekstu: "Z ogrodu do salonu"
Reklama