Ludzie i style

Mołdawia: dobra nieznajoma

Mołdawia: dobra nieznajoma. Te wina to fenomen w skali świata

Cricova w Mołdawii to jedna z największych piwnic winiarskich świata. Tutaj pod ziemią produkuje się też szampana. Cricova w Mołdawii to jedna z największych piwnic winiarskich świata. Tutaj pod ziemią produkuje się też szampana. Shutterstock
„Zostaw to nieszczęsne Chile. Znajdź mi Mołdawię! Gdzie stoi Mołdawia?!”.

Zasłyszany w jednym z supermarketów dialog był symboliczny. O „zawsze takie dobre” wino z Mołdawii poprosiła pani koło pięćdziesiątki, która na poszukiwania wysłała swojego męża. Bo Mołdawia ma w Polsce szczególną pozycję. W okresie szczytowego sukcesu w większych miastach nad Wisłą i Odrą otwierały się gremialnie winoteki wyspecjalizowane w winach z tego malutkiego przecież kraju. Dla polskich miłośników wina, zawsze wiernych winom z naszej części świata, tym wszystkim bułgarskim Slavyantsi i węgierskim Bikaverom, Mołdawia reprezentowała współczesny ideał: win słonecznych, pełnych owocu, słodkawych, jak lubimy, i tanich, jak potrzebujemy.

Przenieśmy się do 2023 r. Mołdawia została w tym samym miejscu – nadal zalewa Polskę morzem niedrogiego i obiektywnie przyzwoitego wina. Tyle że rynek poszedł do przodu. Pojawiło się wielu nowych konsumentów, a ci młodsi, którzy kształtują trendy i (z natury) coraz bardziej nakręcają sprzedaż, już w winach z Mołdawii nie odnajdują odpowiedzi na swoje potrzeby. Szukają win bardziej wytrawnych, oznaczonych paroma znanymi sobie odmianami winogron, jak Pinot Grigio i Merlot. Są także znacznie mniej stali w uczuciach: jednego dnia kupią włoskie bąbelki, drugiego – hiszpański róż albo czerwień z Australii. O istnieniu Mołdawii często nawet nie wiedzą.

Dlatego metrykalny aspekt zasłyszanej przeze mnie w markecie scenki jest istotny. Niewątpliwy sukces Mołdawii, która w pewnym momencie wysyłała do Polski 25 mln litrów wina (mamy czwarte miejsce w świecie, za Rumunią, Rosją i Białorusią, które są naturalnymi od stu lat rynkami zbytu dla tej małej republiki), był ograniczony do pewnego segmentu rynku i to stało się problemem. W 2022 r. eksport z Mołdawii do Polski spadł o 17 proc. Teraz w Kiszyniowie analizują, co by tu zrobić, by odwrócić niekorzystny trend.

Polityka 40.2023 (3433) z dnia 26.09.2023; Ludzie i Style; s. 105
Oryginalny tytuł tekstu: "Mołdawia: dobra nieznajoma"
Reklama