Ludzie i style

Apka dla ludu

Apka dla warszawiaków od Bocheńskiego. Nie on pierwszy obiecuje „rewolucję”

Apka WAVO Apka WAVO materiały prasowe
Najsłynniejszą polską apką polityczną była Jaśmina, którą ugrupowanie Polska 2050 przedstawiało jako nową jakość.

Odkąd ludzkość zaczęła korzystać z mediów społecznościowych, stały się one pożądanym narzędziem dla polityków. Z możliwości, jakie dawał Facebook, bardziej lub mniej etycznie (niesławna Cambridge Analytica) korzystali przyszli amerykańscy prezydenci – Barack Obama czy Donald Trump. Szykujący się do reelekcji Joe Biden właśnie założył sobie konto na TikToku, chociaż jeszcze niedawno rozważał zamknięcie całej platformy z powodu jej powiązań z Chinami.

Dlatego lepiej mieć własną apkę, taką jak Truth Media – odpowiedź Trumpa na zablokowanie konta na portalu X (dawniej Twitterze). Za szczęśliwie byłym prezydentem podążyli konserwatywni wyznawcy. Żeby móc śledzić politycznego idola, ale i żeby mieć poczucie, że zostaną wysłuchani. To nowoczesna wersja „króla przebranego za żebraka”.

Najsłynniejszą polską apką polityczną była Jaśmina, którą ugrupowanie Polska 2050 Szymona Hołowni przedstawiało jako nową jakość. Przynajmniej w Polsce, bo na świecie były znane wcześniej – na przykład Rousseau X włoskiego Ruchu Pięciu Gwiazd, pozwalająca na głosowanie i znajdywanie innych aktywistów. Jaśmina posłużyła głównie do budowy legendy Polski 2050 jako nowoczesnej i cyfrowo obytej. W praktyce okazała się spersonalizowaną wersją znanej Meeting Application, wzbudziła nieco wątpliwości w kwestii ochrony danych – i przede wszystkim rozczarowała użytkowników (zamiast poważnych debat pojawiały się w niej ankiety w stylu: „czy jesteś za zakazem handlu w niedzielę?”). Z planów, żeby korzystali z niej nie tylko zwolennicy PL2050, ale wszyscy Polacy, nic nie wyszło – aplikacja już nie istnieje.

Podobną „rewolucję”, tym razem lokalną, obiecuje Tobiasz Bocheński, kandydat PiS na prezydenta Warszawy. Apka WAVO ma pozwalać na głosowanie w smartfonie, konsultacje społeczne i „współtworzenie miasta dzięki wiążącym prawnie decyzjom mieszkańców”.

Polityka 10.2024 (3454) z dnia 27.02.2024; Ludzie i Style; s. 93
Oryginalny tytuł tekstu: "Apka dla ludu"
Reklama