Ludzie i style

Szatański wynalazek, szatański

Wielki powrót wielkich spodni. Szatański to wynalazek, szatański

Tim Mossholder / Unsplash
A kysz rurki, a kysz jegginsy i joggersy! Wracają wielkie spodnie, które czasem może i deformują sylwetkę, ale dają poczucie konkretu i materiałowej obfitości.
Spodnie luźne lub worowate („baggy”) obowiązują zarówno w modzie męskiej, jak i damskiej.Bertrand Gilles/ABACA/Forum Spodnie luźne lub worowate („baggy”) obowiązują zarówno w modzie męskiej, jak i damskiej.

Rozmiar nie ma znaczenia – to jest jedna z tych fraz, którą często powtarzamy, nawet niekoniecznie w nie wierząc albo znając swój ostateczny stosunek do poruszanej sprawy. W modzie rozmiar jest sprawą kluczową – i nie chodzi wcale o rozmiar garderoby modelek czy klientów. Nie tym razem przynajmniej. Długość, szerokość, proporcje jednego do drugiego i efekt, jaki te wszystkie skomplikowane matematyczne zależności wywierają na ludzkie sylwetki, to jedna z podstaw dobrego projektowania i dobrego krawiectwa. Co ciekawe, wielu uznaje, że największym wyzwaniem jest znalezienie najlepszych proporcji poniżej pępka – czyli spodni.

Po dekadach dominacji obcisłej nogi, czy to wciśniętej w dżinsy typu rurki, czy to w legginsy, czy też w spodnie do biegania awansowane do roli stroju codziennego, wraca szersza nogawka. Nie tylko prosta, luźno dopasowana, ale chętnie po prostu przesunięta na drugą stronę spektrum – jest teraz wielka, tworzy kałuże materiału wokół kostek. Nie są to dzwony, tylko po prostu szerokie spodnie. Jest i model kontrowersyjny zwany „podkową” lub „beczką”, gdy mamy taką parę na sobie, dolna część sylwetki ma kształt końskiej podkowy, nawet jeśli nie łączymy nóg. Rok temu taki typ nogawek zaliczył wielki powrót na wybiegu domu mody Alaïa. Co ciekawe, jego założyciel, Tunezyjczyk z pochodzenia, Azzedine Alaïa wsławił się tworzeniem obcisłych do granic możliwości sukienek, a jedną z nich, połączoną z kapturem, nosiła Grace Jones.

Spodnie luźne lub worowate („baggy”) obowiązują zarówno w modzie męskiej, jak i damskiej, a wielu ekspertów wskazuje, że wzmożenie tego trendu to kolejna odsłona niekończącej się tęsknoty za latami 90. Przypomnijmy z kronikarskiego obowiązku, że te trzydzieści parę lat temu do mody wielgachne pantalony wdarły się dzięki raperowi MC Hammerowi – na jego cześć ochrzczono nawet model z obniżonym stanem, nazywany też haremkami; dziewczyny zaś nosiły szerokie dżinsy lub spodnie à la bojówki w połączeniu z topem odsłaniającym pępek.

Polityka 15.2024 (3459) z dnia 02.04.2024; Ludzie i Style; s. 100
Oryginalny tytuł tekstu: "Szatański wynalazek, szatański"
Reklama