Marcin Rotkiewicz: – Od dawna wykracza pan dość daleko poza swoją naukową dziedzinę. Świadczą o tym choćby tytuły dwóch ostatnich pańskich książek: „Primates and Philosophers. How Morality Evolved” (Naczelne i filozofowie. Jak wyewoluowała moralność) i „The Age of Empathy” (Era empatii).
Frans de Waal: – Rzeczywiście, trochę to tak wygląda, jakbym ostatnio sporo filozofował. To przypadek. Po prostu w ostatnich latach coraz częściej uczestniczę w dyskusjach, w których biorą też udział ekonomiści, antropolodzy i właśnie filozofowie, więc siłą rzeczy muszę wkraczać na ich pola.
Czego dotyczą te dysputy?
Źródeł ludzkiej moralności.
Co ma z tym wspólnego pańska profesja?
Badając zachowania m.in. szympansów, można dowiedzieć się wiele np. o korzeniach naszej życzliwości dla innych.
Bada pan, czy małpy są w jakimś stopniu moralne?
Z grubsza można by to również tak określić. Zjawisko agresji wśród naczelnych było pierwszym obiektem moich studiów. Później zainteresowałem się również rozwiązywaniem konfliktów i współpracą wśród małp. Na dodatek w 1980 r. wydarzyło się coś, co mną wstrząsnęło i ostatecznie popchnęło w tym kierunku. Kończyłem właśnie badania nad szympansami w ogrodzie zoologicznym w Arnhem i miałem niedługo przenieść się do USA. Pewnego ranka zatelefonowano do mnie z zoo, że coś niedobrego stało się z jedną z małp. Kiedy dotarłem na miejsce, okazało się, że mój ulubiony szympans o imieniu Luit leży w klatce w kałuży krwi.