14 maja 2009 r. z kosmodromu Kourou w Gujanie Francuskiej najpotężniejsza europejska rakieta Ariane 5 ECA wyniosła w kosmos orbitalne teleskopy Herschel i Planck – unikatowe instrumenty naukowe o łącznej wartości prawie 2 mld euro. Oba przeznaczone do obserwacji w dalekiej podczerwieni i na falach submilimetrowych, gdzie swoje sekrety ujawniają nawet najgęstsze obłoki międzygwiazdowe, a źródłami promieniowania są obiekty o temperaturze tak niskiej, że nie da się ich dostrzec w świetle widzialnym.
Po kilku tygodniach dotarły do miejsca pracy – położonego po przeciwnej niż Słońce stronie Ziemi i oddalonego od niej o 1,5 mln km tzw. drugiego punktu Lagrange’a. Zajmują tam ustalone położenie względem naszej planety i Słońca, co ułatwia osłanianie teleskopów przed promieniowaniem obu tych obiektów i utrzymywanie przyrządów pomiarowych w stałej temperaturze. W przypadku Herschela robocza temperatura detektorów promieniowania to ok. 2–10 K (czyli od ok. –271 do –263 st. C), zaś Plancka to zaledwie 0,1 K. Gdyby ją podwyższyć, detektory zaczęłyby świecić jaśniej niż obserwowane ciała niebieskie.
Świadek kosmicznych narodzin
Herschel, nazwany tak dla upamiętnienia Williama Herschela, jednego z największych astronomów w XVIII w. i odkrywcy promieniowania podczerwonego, służy do badania procesów, które ponad 10 mld lat temu doprowadziły do powstania galaktyk. Umożliwia też asystowanie przy narodzinach gwiazd w naszej Galaktyce (pisanej zwyczajowo dużą literą i często nazywanej Drogą Mleczną), a także badanie atmosfer i powierzchni ciał Układu Słonecznego oraz identyfikację związków chemicznych znajdujących się w obłokach międzygwiazdowych.