Statek nazywa się Dawn (po polsku Świt) i właśnie dotarł do swego pierwszego celu, którym jest planetoida Westa (drugim będzie Ceres – Dawn odwiedzi ją w 2015 r.). – Wejście na orbitę wokół Westy planowane jest na 16 lipca, a badania rozpoczną się dwa tygodnie później – informuje Robert Mase z NASA, szef misji Dawn. – Jesteśmy bardzo podekscytowani perspektywą oglądania z bliska nieznanego świata przez najbliższy rok. Spróbujemy rozwiązać zagadkę nieregularnego kształtu Westy.
Po okołosłonecznej orbicie między Marsem a Jowiszem powinna krążyć całkiem spora planeta. Zamiast niej jest tam pół miliona planetoid. Większość z nich to skalne bryły wielkości kilku kilometrów, ale są też takie, które rozmiarami dorównują księżycom dużych planet. Średnicę Westy ocenia się na blisko 600 km (największym obiektem w pasie planetoid jest Ceres – 1000 km średnicy).
Tajemnicza jasność
4,5 mld lat temu z gazowo-pyłowego dysku otaczającego młode Słońce formowały się planety. Kosmiczna materia lepiła się w bryły, które za sprawą grawitacyjnego przyciągania utworzyły skaliste globy: Merkurego, Wenus, Ziemię i Marsa. Za orbitą Marsa powinna powstać jeszcze jedna planeta, jednak ogromne siły przyciągania Jowisza, kolejnej – i największej zarazem – planety, nie pozwoliły na uformowanie się nowego ciała. Zamiast tego mamy dziś pas skalnego kruszywa, stanowiącego w istocie budulec Układu Słonecznego w postaci niezmienionej od początków naszego systemu planetarnego. Pamiętajmy, że planety grupy ziemskiej były wielokrotnie poddawane kosmicznemu bombardowaniu oraz przeobrażeniom geologicznym, Westa i Ceres zaś to bryły, którym nie dane było zlepić się w większy glob.