Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Nauka

Uwięzieni w cierpieniu

Polscy lekarze nie wiedzą, jak leczyć ból

Po różowe recepty pozwalające wypisać silniejsze leki przeciwbólowe, lekarz musi wystapic do NFZ. Po różowe recepty pozwalające wypisać silniejsze leki przeciwbólowe, lekarz musi wystapic do NFZ. Leszek Zych / Polityka
Dlaczego polska medycyna, w porównaniu ze światową, ma tak marne wyniki w uśmierzaniu bólu? Czy nasi lekarze lekceważą cierpienia chorych, czy też nie potrafią im skutecznie pomóc?
Odkąd istnieje medycyna, łagodzenie bólu było moralnym i zawodowym obowiązkiem każdego lekarza.Ioan Sameli/Flickr CC by SA Odkąd istnieje medycyna, łagodzenie bólu było moralnym i zawodowym obowiązkiem każdego lekarza.

Społecznych i medialnych kampanii, podejmujących walkę z bólem, w ostatnich latach nie brakowało: „Nie musi boleć”, „Polska bez bólu”, „Szpital bez bólu”, „Pokonać ból”. Chodziło w nich o to, aby nie lekceważyć poważnych cierpień, które pogarszają przebieg chorób i wydłużają rekonwalescencję, a także przestać wierzyć mitowi, że ból uszlachetnia. Akcje te miały wspierać zwłaszcza pacjentów oddziałów chirurgicznych, po ciężkich operacjach oraz chorych na raka, u których przewlekły ból pojawia się nawet we wczesnych stadiach nowotworu. Jakość ich życia bezpośrednio zależy od natężenia cierpień, w których zmniejszaniu jak najskuteczniej powinni pomagać im lekarze.

A jednak urodzaj haseł oraz rosnąca z roku na rok liczba certyfikatów przyznawanych szpitalom, w których personel przykłada się do walki z bólem, wcale nie przybliżają nas do krajów przodujących pod tym względem. Stało się nawet coś niedobrego: zajmujemy w Unii Europejskiej czołowe miejsce w przyjmowaniu prostych środków przeciwbólowych sprzedawanych bez recept (zawierających kwas acetylosalicylowy, ibuprofen oraz paracetamol i najczęściej reklamowanych w mediach). Jednocześnie zużywamy najmniej w  Europie leków opioidowych, w związku z czym połowa potrzebujących nie otrzymuje właściwej pomocy. Sporadyczny ból głowy lub krzyża można okiełznać tabletką Apapu lub Nurofenu. Nie są one jednak przydatne w długotrwałym łagodzeniu bólu przewlekłego, na który według sondażu „Pain in Europe” cierpi u nas aż 27 proc.

Polityka 38.2011 (2825) z dnia 14.09.2011; Nauka; s. 66
Oryginalny tytuł tekstu: "Uwięzieni w cierpieniu"
Reklama