Zaczyna się od patrzenia w rozgwieżdżone niebo i zadawania sobie pytań. Z czasem samo zetknięcie z firmamentem już nie wystarcza i przechodzimy do studiowania literatury astronomicznej. Dla najbardziej wytrwałych to zajęcie staje się profesją – opowiada prof. Aleksander Wolszczan, odkrywca pierwszego pozasłonecznego układu planetarnego.
W przypadku Mikołaja Kopernika z całą pewnością wiemy, że 9 marca 1497 r. przeprowadził obserwację zakrycia gwiazdy Aldebaran przez Księżyc. Był wtedy na studiach w Bolonii i asystował profesorowi astronomii Domenico Marii Novarze. Nie ulega także wątpliwości, że wcześniej – w latach 1491–95 – Kopernik słuchał w Krakowie wykładów Wojciecha z Brudzewa o ruchu ciał niebieskich oraz uczył się posługiwania instrumentami astronomicznymi. We wspomnieniach swego ucznia i powiernika – Jerzego Joachima Retyka – w czasie studiów w Akademii Krakowskiej Mikołaj Kopernik jawił się nie jako adept, lecz raczej pomocnik w prowadzeniu obserwacji nieba. Oznaczałoby to, że przyszły odkrywca przybył do Krakowa już z podstawową wiedzą i pewnym doświadczeniem astronomicznym. Czyżby więc życiowa pasja uczonego miała zrodzić się w rodzinnym Toruniu?
Spuścizna Gesselena
Toruńskie kalendarium wielkiego astronoma jest bardzo skromne. Urodził się 19 lutego 1473 r. w rodzinie kupca Mikołaja Kopernika i Barbary Watzenrode. Po śmierci ojca (1483 r.) opiekę nad nim przejął wuj – Łukasz Watzenrode, późniejszy biskup warmiński. W 1491 r., ukończywszy szkołę parafialną przy kościele św. Jana, 18-letni Mikołaj wyjechał na studia do Krakowa.