Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Nauka

Zaproszenie do burzy

Skąd się biorą powodzie w miastach i jak z nimi walczyć

Zalania miast po burzach zdarzają się coraz częściej, ponieważ miasta stają się coraz bardziej zabudowane. Zalania miast po burzach zdarzają się coraz częściej, ponieważ miasta stają się coraz bardziej zabudowane. Alec Perkins / Wikipedia
Współczesne miasta są zbyt gęsto zabudowane i zurbanizowane, by mogły bez problemu przyjąć silny i gwałtowny opad atmosferyczny. Toną nawet te, które są oddalone od rzek.

Powtarza się to każdego lata i to niekiedy kilka razy. Silna burza z bardzo intensywnymi opadami deszczu zamienia ulice miast w rwące rzeki, a woda dostaje się do piwnic, garaży, zalewa samochody i paraliżuje komunikację. Silne burze bywały zawsze, ale kiedyś miasta były inne – luźniej zabudowane, z dużymi parkami lub terenami zielonymi lub po prostu obszarami niezabudowanymi. Woda miała gdzie wnikać. Dzisiaj urbanizacja wielkich miast tak zagęściła zabudowę, że chłonność terenu, na którym miasto stoi zmniejszyła się i to w wielu wypadkach w sposób zatrważający. Woda nie ma gdzie ujść. To powoduje, że opady efektywne (czyli woda, która dotarła do terenu i znajduje się na nim) w miastach są niemal równe opadom realnym (czyli wodzie, która leci z nieba).

W hydrologii takie zjawisko nazywa się powodzią błyskawiczną – wyjaśnia prof. Artur Magnuszewski, hydrolog z Uniwersytetu Warszawskiego. – Z natury swej podobna jest ona nieco do powodzi górskiej. Oba środowiska – i górskie i miejskie – są zbliżone z racji wysokiej nieprzepuszczalności podłoża. Poza tym należy też pamiętać o tym, że miasta wytwarzają swój własny klimat, są wyspami ciepła, do tego generują liczne zanieczyszczenia – to dla burz miejsce idealne. Duże miasto to wręcz zaproszenie dla burzy. Dlatego w miastach burze są dość częste.

I będą coraz częstsze.

Do kanałów

Główny problem polega na tym, że systemy kanalizacyjne służące odprowadzaniu wód opadowych są w naszych miastach nieefektywne, ponieważ były projektowane i budowane wiele lat temu – 50, a nawet sto lub jeszcze dawniej. Stare normy były przystosowane do starych warunków, jednak przez dziesięciolecia wiele się zmieniło – miasta robią się coraz większe, wyglądają zupełnie inaczej, wiele w nich wieżowców, parkingów podziemnych, zabetonowanych lub zabrukowanych powierzchni.

Reklama