Krok w krok za rakiem
Rozmowa z dr Magdaleną Król, laureatką Nagród Naukowych Polityki 2013
Paweł Walewski: – Jest pani pierwszym lekarzem zwierząt w 13-letniej historii stypendiów POLITYKI. Co w pani pracy tak zainteresowało kapitułę nagrody?
Magdalena Król: – Na co dzień postrzega się lekarzy weterynarii jako specjalistów leczących zwierzęta. Mamy jeszcze wiele innych funkcji, ale ten stereotyp odmawia nam prawa do zajmowania się biologią człowieka. Niestety, nawet najlepsze medyczne lub biologiczne czasopisma naukowe podkreślają w instrukcji dla autorów, że publikują tylko teksty o zagadnieniach dotyczących bezpośrednio chorób ludzi. Tymczasem na poziomie badań podstawowych procesy zachodzące w ustroju ludzkim i innych ssaków są niemal identyczne. Dlatego moje badania dotyczące nowotworów u psów mogą okazać się przydatne w całej onkologii.
Czy zwierzęta często chorują na raka?
Zależy od gatunku. Nowotwory rzadziej występują u zwierząt gospodarskich, bo po prostu żyją one krócej. Nie wiadomo do dzisiaj, dlaczego u krów nie spotyka się w ogóle raka gruczołu mlekowego. Z kolei rak sutka u suk zdarza się trzy razy częściej niż rak piersi wśród kobiet. Inne nowotwory, na przykład skóry czy chłoniaki, są także wśród psów i kotów bardzo rozpowszechnione.
Wiadomo, z jakich powodów?
Zwierzęta te żyją w tym samym środowisku co ludzie. Nierzadko w sposób bierny wdychają dym tytoniowy i mają podobną dietę. Tak jak u ludzi, również u suk, rak piersi powstaje samoistnie, rozwija się przez wiele lat, w dużej mierze zależy od hormonów.