100 gram ksenonu – gazu szlachetnego, uzyskiwanego z destylacji ciekłego powietrza – kosztuje obecnie ok. 120 dolarów. Cena zależy od czystości gazu. Jest to więc gaz dość drogi, ale nie potrzeba go dużo, by spełniał swoje funkcje. Sportowcy rosyjscy, którzy według mediów niemieckich i angielskich stosują inhalacje ksenonowe, by podnieść poziom erytropoetyny w organizmie, potrzebują tylko kilka głębszych wdechów przed snem. To ich na wiele godzin odpręża, dobrze nastraja; dzięki ksenonowi szybciej regenerują siły i mają większą motywację do działania. Afera wybuchła teraz, chociaż o ksenonowych praktykach sportowej kadry w Rosji mówiło się już od pewnego czasu. Ale wdychanie ksenonu nie jest jeszcze uznane za doping; ksenon nie pozostawia w organizmie żadnych śladów. Być może praktyka ta będzie zakazana w przyszłości.
Ksenon stosuje się w oświetleniu – np. w bardzo wydajnych lampach samochodowych, a także w błyskowych, ponieważ gaz ten wzbudzony elektrycznie mocno świeci na biało. Ksenon też, prawdopodobnie, pozwoli nam realizować dalekie kosmiczne podróże, ponieważ jest wykorzystywany w nowej generacji kosmicznych napędów rakietowych – tzw. silników jonowych i plazmowych.
Technologia rakietowych silników jonowych jest już sprawdzona w wielu misjach kosmicznych, m.in. Smart 1, Deep Space 1, Hayabusa czy Dawn. W silnikach tego typu czynnikiem roboczym jest najczęściej właśnie ksenon, a czasami argon. Gazy te są jonizowane dodatnio w zderzeniach z elektronami termicznymi, a uzyskana w ten sposób plazma przemieszcza się w stronę siatek elektrostatycznych, które ją przyspieszają i doprowadzają do dużej prędkości wylotu. Silniki jonowe mogą pracować bardzo długo, to znaczy kilka lub kilkanaście tysięcy godzin, w trakcie przelotu w przestrzeni kosmicznej (np.