Intrygujący tytuł, „Bonobo i ateista”, nowej książki jednego z najsłynniejszych badaczy życia szympansów prof. Fransa de Waala z Emory University w Atlancie dobrze puentuje jej treść. Autor skupia się bowiem na dwóch tematach. Pierwszy symbolizują bonobo, niezwykły gatunek szympansów karłowatych (łacińska nazwa: Pan paniscus), żyjących – w odróżnieniu od szympansów zwyczajnych (Pan troglodytes) – tylko w jednym rejonie Afryki Centralnej, na południe od rzeki Kongo. Zwierzęta te są ogromnie dla nauki intrygujące, gdyż człowiek dzieli z nimi (i szympansami zwyczajnymi) prawie 99 proc. materiału genetycznego. A jeszcze 6–7 mln lat temu chodził po Ziemi, gdzieś w Afryce, nasz wspólny przodek.
Powód drugi zainteresowania tymi małpami to ich unikalne zachowania. W odróżnieniu od szympansów zwyczajnych samce bonobo nie zabijają innych samców swojego gatunku żyjących w obcych terytorialnie grupach. Kolejna zaskakująca odmienność to rządy samic w społecznościach bonobo – choć słabsze fizycznie, potrafią tworzyć między sobą koalicje i trzymają w ryzach bardziej skłonnych do agresji samców.
Ponadto wśród szympansów karłowatych seks pełni nie tylko funkcję mającą zachęcać do prokreacji, ale też jest ważnym rytuałem i spoiwem społecznym. Trwa krótko, ale odbywa się we wszelkich możliwych (również tych trudnych do wyobrażenia dla nas) pozycjach, jak również w układach homoseksualnych. Najwyraźniej służąc łagodzeniu konfliktów, ale także powitaniom (bonobo dotykają swoje genitalia na „dzień dobry”).