Osoby czytające wydania polityki

„Polityka”. Największy tygodnik w Polsce.

Wiarygodność w czasach niepewności.

Subskrybuj z rabatem
Nauka

Zniewalająca wiedza

Czy statystyka pozwala lepiej zrozumieć świat

Big data, czyli wielkie zbiory danych gromadzonych przez systemy informatyczne, zapewne zwielokrotni wkrótce  zasoby dostępnych informacji. Big data, czyli wielkie zbiory danych gromadzonych przez systemy informatyczne, zapewne zwielokrotni wkrótce zasoby dostępnych informacji. Bumper de Jesus/Star Ledger / Corbis
Bunty ciemnoskórych mieszkańców w USA przykuły uwagę całego świata. Paradoksalnie jednym z ich powodów była skuteczność policji w walce z przestępczością. To nieoczekiwany skutek rewolucyjnych możliwości analizy danych.
Zarzuty o dyskryminację wiążą się nie tylko z brutalnymi działaniami policji w USA, ale też na przykład z przepisami niejednakowo traktującymi pewne grupy ubezpieczonych.Scott Olson/Getty Images Zarzuty o dyskryminację wiążą się nie tylko z brutalnymi działaniami policji w USA, ale też na przykład z przepisami niejednakowo traktującymi pewne grupy ubezpieczonych.

Oficer FBI Jody Weise wpadł w 2010 r. na dość skuteczny pomysł przeciwdziałania przestępczości w Chicago. Polegał on na szczegółowym poznaniu miejsc i czasu dokonywania najcięższych przestępstw. Sporządzone przy użyciu wielkich zbiorów danych statystycznych i za pomocą zaawansowanego oprogramowania komputerowego mapy zagrożeń przestępczością (ang. predictive analytics) doprowadziły do zwiększenia liczby i intensywności pracy patroli w miejscach najbardziej niebezpiecznych. W efekcie liczba zabójstw spadła w ciągu roku o ok. 5 proc. Jednocześnie jednak pojawił się problem przypominający późniejszą sprawę Ferguson – statystyki policyjne wskazywały na największe zagrożenie ciężkimi przestępstwami zaledwie na 10 proc. powierzchni Chicago, i to w tej części aglomeracji, w której dominowali mieszkańcy ciemnoskórzy oraz pochodzenia latynoskiego.

Predyktywne statystyki kierowały więc wzmożone patrole policji znacznie częściej do tych właśnie okolic. Powstała wyraźna etniczna nierównowaga w liczbie policyjnych akcji prewencyjnych. Część kolorowej ludności Chicago poczuła się dyskryminowana uciążliwymi działaniami policji, których – w jej rozumieniu – doświadczała wyłącznie z powodu przynależności do określonej społeczności i zamieszkiwania w konkretnej dzielnicy. W protestach tych ludzi dominowało przekonanie, że statystyczna prawidłowość odnosząca się do zbiorowości, w której żyją, nie musi dotyczyć każdej indywidualnej osoby do niej należącej.

Każdy ma swój zbiór

W epoce big data każdy staje się obiektem coraz większej liczby różnych klasyfikacji, a następnie jednym z elementów różnych zbiorów i podzbiorów.

Polityka 20.2015 (3009) z dnia 12.05.2015; Nauka; s. 68
Oryginalny tytuł tekstu: "Zniewalająca wiedza"
Reklama