Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Nauka

Potwór świętego Andrzeja

Kalifornia: życie na granicy uskoku

Autostrada wiodąca wzdłuż uskoku – na zboczach widoczne skutki działania sił tektonicznych. Autostrada wiodąca wzdłuż uskoku – na zboczach widoczne skutki działania sił tektonicznych. Martin Bond/SPL / East News
Filmy katastroficzne opowiadają zwykle o fantazjach ich twórców, czasem o tym, co naprawdę może się zdarzyć. Film „San Andreas”, który na początku czerwca wszedł na polskie ekrany, mówi o tym, co się wydarzy z całą pewnością.
Uskok San Andreas na płaskowyżu Carrizo w Kalifornii Południowej.Age Fotostock RM/Getty Images Uskok San Andreas na płaskowyżu Carrizo w Kalifornii Południowej.

Święty Andrzej został wrobiony w tę historię całkiem przypadkowo. Najpierw za sprawą hiszpańskich misjonarzy, którzy w XVIII w. w zapale ewangelizacyjnym nadawali wszystkim miejscom i miejscowościom zachodniego wybrzeża Ameryki nazwy pochodzące od imion świętych. Między innymi imię św. Andrzeja nadali niewielkiemu jezioru w pobliżu Zatoki San Francisco. Potem – za sprawą uczonego z pobliskiego Uniwersytetu w Berkeley, który tę nazwę przejął dla pewnej, niewielkiej, jak sądził, struktury tektonicznej związanej z tym jeziorem. W ten sposób święty Andrzej został patronem potwora.

Potwór świętego Andrzeja kształtem przypomina węża. Bardzo długiego, bo liczącego sobie 1200 km, i wygrzewającego się na skałach i plażach od Zatoki Kalifornijskiej na południu po Przylądek Mendocino na północy. Potwór ma naukową nazwę – uskok San Andreas.

Nie byłby on specjalnie znany i nie kręcono by na jego temat filmów, gdyby nie przedziwna skłonność ludzkości do wznoszenia swoich siedzib w miejscach szczególnie narażonych na wielkie katastrofy przyrodnicze – powodzie, trzęsienia ziemi, wybuchy wulkanów. Najstarsze centra cywilizacyjne – Mezopotamia, Grecja, Italia, jak i wielkie aglomeracje współczesności – Tokio czy Mexico City dziwnym trafem ulokowały się w takich miejscach. Szczególnie zdumiewająca jest lokalizacja dwóch metropolii kalifornijskich – Los Angeles i San Francisco. Ich założyciele, hiszpańscy misjonarze, wybrali miejsca położone dokładnie na linii przebiegu tego jednego z najpotężniejszych i najaktywniejszych uskoków na naszej planecie.

Lekcja 1906 r.

Polityka 25.2015 (3014) z dnia 16.06.2015; Nauka; s. 68
Oryginalny tytuł tekstu: "Potwór świętego Andrzeja"
Reklama