Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Nauka

Wizjonerzy i filantropi

Komu pomagają miliarderzy z Krzemowej Doliny

Prof. Mark Post, który wyhodował mięso z probówki. Prof. Mark Post, który wyhodował mięso z probówki. Francois Lenoir/Reuters / Forum
Miliarderzy z Krzemowej Doliny po godzinach bawią się w naukę. I hojnie ją finansują. Im bardziej śmiała wizja, tym chętniej sięgają do kieszeni.
Sponsor badań Posta Sergey Brin, współtwórca Googlea.Stephen Lam/Reuters/Forum Sponsor badań Posta Sergey Brin, współtwórca Googlea.

Naukowcy lubią marzyć, a ich marzenia są dwustopniowe. Najpierw śni im się, że wpadają na genialny pomysł, a potem, że zjawia się ktoś, kto daje im furę pieniędzy na jego realizację. Dekadę temu Mark Post, profesor fizjologii z uniwersytetu w Maastricht w Holandii, postanowił, że wyhoduje mięso z probówki (rozmowa z uczonym – POLITYKA 27/12).Dokładniej – z mięśniowych komórek macierzystych pobranych od krowy, a następnie hodowanych w laboratorium. Zamarzyły mu się wytwórnie mięsa, w których wyrasta ono niczym chleb w piekarniach. Koniec z masową hodowlą i zabijaniem zwierząt rzeźnych! Koniec z marnowaniem energii, wody i ziemi uprawnej oraz niszczeniem środowiska! Tak sobie odważnie fantazjował Holender, zaczynając badania.

Po pięciu latach nie był już takim optymistą. Doszedł wprawdzie do wniosku, że rzecz jest wykonalna, ale na dokończenie eksperymentów potrzebuje dwóch rzeczy: po pierwsze – jeszcze drugie tyle czasu. To go akurat specjalnie nie zniechęcało. Cóż to jest parę lat spędzonych w laboratorium wobec perspektywy dokonania rewolucji w produkcji żywności? Gorzej, że Post potrzebował też pieniędzy. Wyliczył, że jego problemy rozwiązałoby 250 tys. euro. Tyle brakowało mu do wyhodowania w laboratorium porządnego hamburgera. Niestety, chętnych do zapłacenia dość pokaźnego rachunku za w końcu niewielki kawałek mięsa nie było.

I wtedy zdarzył się cud: zadzwonił telefon z dalekiej Ameryki. Po drugiej stronie był Sergey Brin, współtwórca Google, człowiek z majątkiem szacowanym na 30 mld dol. Ów superbogacz poinformował wniebowziętego naukowca, że chętnie sfinansuje jego badania. Pod warunkiem jednak, że ten do czasu zakończenia projektu nie ujawni nazwiska sponsora.

Polityka 28.2015 (3017) z dnia 07.07.2015; Nauka; s. 56
Oryginalny tytuł tekstu: "Wizjonerzy i filantropi"
Reklama