Przeglądając prasę i klikając po kanałach telewizji, można czasem odnieść wrażenie, że w nauce o klimacie panuje kompletny chaos i nikt nie wie, co przyniesie przyszłość. Według badań CBOS z 2014 r. 46 proc. Polaków uważa, iż uczeni nie są pewni, czy działalność człowieka ma wpływ na klimat, a 34 proc. z nas wątpi, że klimat w ogóle się zmienia. W rzeczywistości jednak żadnego chaosu w kręgach akademickich nie ma. Przeciwnie – badacze klimatu są wręcz zaskakująco zgodni: ocieplenie będzie (i to solidne), poziom mórz się podniesie, a powrót mrozów w stylu XVII w. to fikcja.
Wszystkie szacowne organizacje naukowe zajmujące się badaniem klimatu nie mają wątpliwości, że wywołane przez człowieka globalne ocieplenie to coś, co powinno nam spędzać sen z powiek. „Ocieplenie klimatu nie podlega wątpliwości” – zaczyna swój raport z 2014 r. Międzyrządowy Zespół ds. Zmian Klimatu (IPCC). „Ludzie zmieniają klimat Ziemi… Dowody tego są oczywiste” – piszą amerykańska Narodowa Akademia Nauk i Towarzystwo Królewskie w Londynie, zrzeszające czołowych brytyjskich naukowców.
Sprzedawcy zwątpienia
Kiedy w 2004 r. Naomi Oreskes, profesor historii z Uniwersytetu Harvarda, przeanalizowała niemal tysiąc artykułów naukowych poświęconych badaniom klimatu, nie znalazła ani jednego, który przeczyłby globalnemu ociepleniu. – To mnie zaskoczyło – przyznaje dziś Oreskes. – Myślałam, że natknę się na jakieś niezgodności. Tymczasem naukowcy osiągnęli konsens. Cała ta „debata” nad klimatem nie jest naukowa, lecz polityczna.