Andrzej Hołdys: – Wspólnie z kolegami zaprojektował pan prototyp rutera, którym chcielibyście podbić świat. Twierdzicie, że dzięki niemu internet stanie się znacznie szybszy, mniej zawodny i tańszy. Ambitny cel.
Jerzy Domżał: – Ilość ruchu w globalnej sieci wzrasta co roku o kilkadziesiąt procent Nie widać końca tej fali. Szybko przybywa tych, którzy chcą korzystać z usług oferowanych w sieci, z portali społecznościowych, z elektronicznej rozrywki, z bankowości internetowej itd. Zarazem użytkownicy oczekują niezawodności, bezpieczeństwa i odpowiedniej szybkości transmisji danych. By sprostać tym wymaganiom, potrzebne są technologie nowej generacji. Takie jak nasz ruter. Pomysł jego zbudowania narodził się dekadę temu. Mamy tu w Katedrze Telekomunikacji na AGH świetny zespół ludzi, którzy nie chcą uprawiać tylko nauki dla nauki, ale robić rzeczy pożyteczne, produkty, które trafią na rynek i zrewolucjonizują rzeczywistość. Poszliśmy niestandardową drogą, wybraliśmy technologiczną alternatywę, w której przyszłość wielu wątpiło, a która dziś zaczyna być coraz powszechniej rozwijana. Stąd takie zainteresowanie naszym ruterem na świecie i badaniami związanymi z jego budową i testowaniem. Jesteśmy zapraszani na konferencje z udziałem najlepszych ekspertów, publikujemy w renomowanych czasopismach.
Komu potrzebne jest to, co robicie?
Właściwie każdemu, bo trudno sobie wyobrazić świat bez internetu. Korzystamy z niego sami lub za pośrednictwem innych. Sieć się rozrasta i zagęszcza, a kluczową rolę odgrywają w niej szybkie łącza przewodowe, dziś już oparte głównie na światłowodach.