Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Nauka

Nosy na boso

Czy przeziębienie bierze się z zimna?

Aby zapobiegać wychłodzeniu nabłonka górnych dróg oddechowych i namnażaniu wirusów, powinniśmy nosić maski na nosach. Aby zapobiegać wychłodzeniu nabłonka górnych dróg oddechowych i namnażaniu wirusów, powinniśmy nosić maski na nosach. Genessa Panainte / Unsplash
Wiara, że od zimnego powietrza można się przeziębić, sięga korzeniami starożytnego Rzymu. Ile w niej prawdy?
Mitem numer jeden jest wiara, że to samo zimno prowadzi do kataru czy drapania w gardle.Chris Inch/Getty Images Mitem numer jeden jest wiara, że to samo zimno prowadzi do kataru czy drapania w gardle.

Tekst ukazał się w POLITYCE w marcu 2016 roku

Już w pierwszym wieku naszej ery rzymski lekarz i encyklopedysta Aulus Cornelius Celsus (nie mylić ze Szwedem Andersem Celsjuszem – tym od temperatury) pisał w swoim klasycznym traktacie „De Medicina”, że zima powoduje bóle głowy, kaszle i wszelkie dolegliwości atakujące gardło. Tymczasem – jak wykazują współczesne badania – część z naszych przekonań o przeziębieniach to mity, choć w części jest ziarnko prawdy.

Mitem numer jeden jest wiara, że to samo zimno prowadzi do kataru czy drapania w gardle. Tu nauka nie ma najmniejszych wątpliwości: bez wirusa nie ma przeziębienia. Wirusów przeziębień jest tak wiele – ponad dwieście – że de facto nie istnieje jedna choroba, którą medycznie można by określić jako klasyczne przeziębienie: raczej multum podobnych do siebie przypadłości.

Co na przeziębienie i jakie są objawy?

Większość z przeziębień wywoływana jest przez tzw. rhinowirusy, reszta m.in. przez wirusy paragrypy, adenowirusy, enterowirusy i koronawirusy (do tej grupy należą też niebezpieczne wirusy powodujące SARS czy MERS). Najprostszą metodą na złapanie przeziębienia jest dotknięcie ręki zakażonego rhinowirusem albo powierzchni skażonej takimi wirusami – klamki drzwi, przycisku windy – a następnie dotknięcie własnego nosa. W jednym badaniu, przeprowadzonym w pokojach hotelowych, wykazano, że przeziębiona osoba zostawia wirusy na 33–60 proc. często dotykanych powierzchni, takich jak przyciski do gaszenia światła czy pilot do telewizora. Na skórze wirus pozostaje niebezpieczny (zdolny do dalszego zakażania) przez jakieś dwie godziny, na meblach nawet przez dobę. Nic dziwnego, że przeciętny dorosły łapie przeziębienia średnio dwa do pięciu razy na rok, a dziecko – sześć do ośmiu razy.

Polityka 10.2016 (3049) z dnia 01.03.2016; Nauka; s. 66
Oryginalny tytuł tekstu: "Nosy na boso"
Reklama