Nauka

Kreatywni prekariusze

Talent, infrastruktura i tolerancja: oto współczesny kapitał

Naukowcy, designerzy, artyści, inżynierowie, programiści, wydawcy, producenci filmowi, scenarzyści i reżyserzy, analitycy finansowi czynią z miasta metropolię zdolną do konkurencji w zglobalizowanej gospodarce. Naukowcy, designerzy, artyści, inżynierowie, programiści, wydawcy, producenci filmowi, scenarzyści i reżyserzy, analitycy finansowi czynią z miasta metropolię zdolną do konkurencji w zglobalizowanej gospodarce. PeopleImages.com / Getty Images
Kreatywność to dziś jedno z najbardziej wyświechtanych pojęć. Kto jest twórcą, gdy wszyscy mają być twórczy?
Najprościej rozwijać filar technologii, jakoś też można edukować do tolerancji, najtrudniej jednak budować trzecie T – talent.didigtalstorm/PantherMedia Najprościej rozwijać filar technologii, jakoś też można edukować do tolerancji, najtrudniej jednak budować trzecie T – talent.

Dużo się dziś mówi o pułapce średnich dochodów. Jako jeden z pierwszych zidentyfikował ją ekonomista prof. Jerzy Hausner, termin spopularyzował prezydent Bronisław Komorowski, a premier Mateusz Morawiecki postawił ten problem w centrum swojego planu gospodarczego. Pułapka ta w uproszczeniu polega na wyzwaniu, przed jakim stają wszystkie rozwijające się społeczeństwa, gdy już zbliżą się do światowych liderów gospodarczych. Odkrywają wówczas, że dalsze doganianie, polegające na eksploatacji taniej siły roboczej i prostych czynników produkcyjnych, nie przynosi efektów. Czas włączyć inne silniki napędowe, a najważniejsze to kreatywność i oparta na niej innowacyjność. Łatwiej stwierdzić, niż zrealizować, dlatego historia rozwoju gospodarczego wypełniona jest przypadkami krajów, które nosiły dumne miano ekonomicznych tygrysów, dopóki nie wpadły właśnie w ową pułapkę. Tylko nielicznym, jak Korei Południowej, udało się z niej wyrwać. Z kraju taniej siły roboczej ulokowanej w przemyśle ciężkim stała się centrum rozwoju zaawansowanych technologii, przeznaczającym na badania i rozwój ponad 4 proc. swojego PKB, a więc najwięcej na świecie.

Wysiłek się opłaca, błędem byłoby jednak przyjąć prostą receptę na grożącą Polsce pułapkę średnich dochodów, zwiększając nakłady na badania z obecnego niespełna procentu PKB do poziomu koreańskiego. Badacze problemu zgodnie twierdzą, że owszem, los naukowców zapewne by się poprawił, ale wątpliwe, by automatycznie wzrósł poziom innowacyjności polskiej gospodarki. Potrzebne są subtelniejsze instrumenty, a ich poszukiwaniem od dziesiątków lat zajmują się eksperci krajów rozwiniętych. Bo o ile my się zastanawiamy, jak ominąć pułapkę, oni głowią się, jak dalej przesuwać technologiczną granicę, kreować nowe rynki i źródła gospodarczego wzrostu.

Polityka 14.2016 (3053) z dnia 29.03.2016; Nauka; s. 76
Oryginalny tytuł tekstu: "Kreatywni prekariusze"
Reklama