Półtora miliarda najbogatszych mieszkańców Ziemi osiągnęło jakość życia, do jakiej dąży cała reszta. Te aspiracje powodują, że nieustannie rośnie ilość zużywanych materiałów. Czy może rosnąć bez końca?
Współczesna cywilizacja na dobre narodziła się dopiero w drugiej połowie XIX w. w wyniku rewolucji przemysłowej. W krajach Zachodu szybko zaczęła rosnąć zarówno długość, jak i jakość życia. To wszystko kosztem gwałtownego wzrostu zużycia surowców i materiałów potrzebnych do obsługi bogacących się ludzi.
Bezwzględne statystyki oszałamiają. Globalna produkcja nawozów sztucznych wzrosła ze 150 tys. ton w 1920 r. do 3,7 mln ton w 1950 r.
Polityka
23.2016
(3062) z dnia 31.05.2016;
Nauka ;
s. 70
Oryginalny tytuł tekstu: "Surowcożerni"