Darowane życie
Przyszłość transplantologii: nowe narządy z ludzko-świńskich chimer
Pod koniec stycznia w prestiżowym magazynie naukowym „Cell” ukazał się artykuł informujący o stworzeniu pierwszych w historii zarodków ludzko-świńskiej chimery. Chodzi o zarodki zawierające zarówno ludzkie, jak i świńskie komórki (chimery to organizmy będące zlepkiem komórek różniących się genetycznie), które mogłyby w przyszłości posłużyć do hodowli narządów.
W praktyce chodziłoby o możliwość hodowli ludzkich organów w organizmie świń, które rodziłyby się z owych chimer, i gdzie za pomocą wyrafinowanych modyfikacji genetycznych zarodkowe komórki ludzkie dawałyby początek zdrowym nerkom, mięśniom, wątrobie lub sercu. – Ludzkie i świńskie tkanki są do siebie bardzo podobne – twierdzi prof. Juan Carlos Izpisua Belmonte z Instytutu Salka w Kalifornii, który był współautorem pracy opublikowanej w „Cell”. Zastrzega jednak, że choć celem eksperymentu w dłuższej perspektywie jest hodowla ludzkich narządów (w warunkach laboratoryjnych na razie słabo się to udaje), jesteśmy dopiero na początku drogi, by zaspokoić coraz większe potrzeby transplantologii.
– Choć udowodniliśmy, że ludzkie komórki w stworzonej przez nas chimerze mogą dać początek nowym narządom, musimy nauczyć się sterować tym procesem tak, aby wyhodowane w organizmie świni serce lub wątroba były w pełni sprawne – zaznacza prof. Belmonte. Świnie z ludzkimi organami? Toż to niedopuszczalna ingerencja naukowców w prawa natury i zagrożenie dla naszego dziedzictwa! – krzyczą przeciwnicy eksperymentów genetycznych. Kwestie etyczne warto mieć oczywiście na uwadze, ale nie powinny one przesłaniać rzeczy podstawowej: medycyna wcześniej czy później musi znaleźć rozwiązanie problemu, skąd brać zdrowe organy do przeszczepów. To w naszym interesie jest odkrycie metody, która pozwoli zlikwidować dysproporcję między kurczącym się dostępem do nowych narządów a rosnącym na nie zapotrzebowaniem.