Technologia umysłu na razie zawodzi
Stephen Hawking poleca tabletkę na wspomaganie intelektu? Uważajcie na tę wiadomość
Marketing w medycynie przybiera coraz bardziej agresywne formy. Można się łatwo nabrać, wierząc w to, co znajdujemy w internecie, gdyż autorzy niektórych doniesień przechodzą samych siebie, by uwiarygodnić przekazywane brednie. Ostatni przykład to obecne w sieci informacje o rzekomo skutecznym działaniu preparatów poprawiających pamięć i wydolność mózgu, które zachwala sam Stephen Hawking. I to gdzie? W CNN!
Dla kogoś, kto żywi się newsami i poprzestanie na jednej, niezweryfikowanej wiadomości, to nie lada gratka: słynny astrofizyk i wizjoner, który mimo paraliżu i znacznych ograniczeń fizycznych zadziwia świat jasnością umysłu, przyznaje, że zawdzięcza swoją moc cudownej miksturze, która jest w naszym zasięgu.
Ludzkość od lat poszukiwała leku na poprawę pamięci, koncentracji i wyobraźni – więc wskazówka naukowca celebryty, który na swoim przykładzie zaświadcza, co brać, by mieć moc, to jak manna z nieba, którą warto się pożywić.
Witryny internetowe relacjonujące wypowiedź Hawkinga szybko jednak znikają lub zostają zablokowane. W archiwum CNN również próżno szukać rozmowy z naukowcem na ten temat, a w wyszukiwarce Google pojawiają się podobne rewelacje z 2015 r. Na YouTube przedziwne filmiki. Jeden z nich, udostępniony w 2016 r., dotyka tematu, ale zamiast głosu Hawkinga słyszymy tajemniczego lektora, który zza kadru relacjonuje to, co rzekomo uczony rozpowiada mediom o swoim turbodoładowaniu. Humbug, proszę państwa! Czyste szachrajstwo.
Trzeba przyznać, że producenci rozmaitych suplementów diety – mających rzekomo nootropowe działanie (termin ten wywodzi się z dwóch greckich słów noo/tropia, które w wolnym tłumaczeniu oznaczają „w kierunku umysłu”) – dokonują cudów, by stale utrzymywać się na fali.