Nauka

Prawo do miasta

Do kogo należą miasta?

W podobnym tempie jak mieszkańcy miast zadłużają się całe miasta. W podobnym tempie jak mieszkańcy miast zadłużają się całe miasta. Pegaz/Alamy Stock Photo / BEW
Pół wieku temu, w 1967 r., Henri Lefebvre ogłosił esej-manifest „Prawo do miasta”. Idea francuskiego filozofa została wpisana w 2016 r. do przyjętej przez ONZ Nowej Agendy Miejskiej. Warto ją dziś przemyśleć na nowo.
Henri Lefebvremateriały prasowe Henri Lefebvre

Henri Lefebvre, postać niezwykle barwna, karierę akademicką rozpoczął dopiero po pięćdziesiątce. W dobrym czasie, by zaznaczyć swój udział w gorących wydarzeniach paryskiego maja 1968 r., w których kluczową rolę odgrywała jego uczelnia – Uniwersytet Paris-Nanterre. Od bezpośredniego zaangażowania filozofa-marksisty ważniejsze są jego teksty poświęcone krytyce współczesnych aspektów życia. Teksty Lefebvre’a o mieście jako miejscu polityki i kształtowania się nowego miejskiego społeczeństwa zyskały status klasyki i choć powstawały dziesiątki lat temu, ciągle stanowią punkt odniesienia dla podejmujących tzw. kwestię miejską.

Kultowy dziś esej „La droit a la ville” został ogłoszony pod koniec 1967 r., w okresie ogarniającego świat kryzysu miejskiego. Jego dobitnym wyrazem był bunt czarnoskórych mieszkańców amerykańskiego Detroit w lipcu 1967 r. Miasto, które w czasie drugiej wojny światowej zyskało miano Arsenału Demokracji ze względu na kluczowe znaczenie dla produkcji uzbrojenia, stało się także najbogatszą metropolią USA. Ale już w latach 60. wyraźnie zaczął się zaznaczać kryzys wynikający z kumulacji niekorzystnych tendencji: malejącej roli przemysłu, przemian demograficznych (słynny baby boom – wyż urodzeniowy) i rozwoju przedmieść, do których uciekała z zatłoczonych centrów krzepnąca klasa średnia.

Jeśli do tego dołożyć gwałtowny wzrost udziału w strukturze społecznej młodzieży z wyższym wykształceniem i nowymi aspiracjami, wzrost aspiracji i jednocześnie wykluczenia grup marginalizowanych, jak Afroamerykanie w USA czy Algierczycy we Francji, to widać, że konflikty były nieuchronne. Lefebvre w swym tekście twierdził, że skończyło się miasto tradycyjne, bo skończyło się też jego naturalne przeciwieństwo – tradycyjna wieś.

Polityka 48.2017 (3138) z dnia 28.11.2017; Nauka; s. 66
Oryginalny tytuł tekstu: "Prawo do miasta"
Reklama