Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Nauka

Pożyteczne mikroby

Jak inżynieria genetyczna przyczyniła się do rozwoju farmakologii

Paul Berg, laureat Nagrody Nobla za pierwszą rekombinację DNA. Paul Berg, laureat Nagrody Nobla za pierwszą rekombinację DNA. East News
Dzięki biotechnologii powstaje ponad 20 proc. używanych obecnie leków. I mnóstwo produktów spożywczych.
Instalacja do produkcji insuliny odzwierzęcej, używanej w walce z cukrzycą w powojennych Niemczech.Chris Ware/Hulton Archive/Getty Images Instalacja do produkcji insuliny odzwierzęcej, używanej w walce z cukrzycą w powojennych Niemczech.

To była naukowa sensacja. Zespołowi amerykańskiego biochemika Paula Berga udało się włączyć fragment DNA bakteriofaga (wirusa atakującego bakterie) do materiału genetycznego małpiego wirusa SV40. W ten sposób powstała pierwsza tzw. rekombinowana cząsteczka DNA, czyli zmieniona narzędziami inżynierii genetycznej, co ogłoszono światu w 1972 r.

Hormon od świń i krów

Berg był równie podekscytowany, co zaniepokojony swoim osiągnięciem. Zdał sobie bowiem sprawę, że oto nadeszła era precyzyjnych modyfikacji genetycznych, kiedy będzie już można m.in. przenosić geny pomiędzy nawet odległymi ewolucyjnie organizmami. Dlatego w 1974 r. zaapelował do naukowców o powstrzymanie się od tego typu doświadczeń do czasu przedyskutowania ich konsekwencji, a rok później zaprosił do kalifornijskiej miejscowości Asilomar stu kilkudziesięciu naukowców, lekarzy, prawników i dziennikarzy. Ogólna konkluzja tego spotkania była następująca: potencjalne korzyści przewyższają ryzyko stosowania narzędzi inżynierii genetycznej.

Nie trzeba było długo czekać na potwierdzenie tego wniosku. Już dekadę po rewolucyjnych eksperymentach Paula Berga (za które otrzymał Nagrodę Nobla) amerykańska Agencja Żywności i Leków (FDA) wydała po raz pierwszy pozwolenie na sprzedaż w aptekach produktu inżynierii genetycznej: leku w postaci ludzkiej insuliny (czyli hormonu wytwarzanego przez trzustkę).

Substancję tę odkryto jeszcze na początku lat 20. ubiegłego wieku i po raz pierwszy zastosowano w leczeniu cukrzycy w 1922 r., co oznaczało prawdziwy przełom. Tyle że hormon ów przez długi czas pozyskiwano wyłącznie z trzustek świń i krów, ponieważ wytwarzana w ich organizmach insulina niewiele różniła się pod względem budowy chemicznej od produkowanej przez organizm człowieka. Wiązały się z tym jednak dwa poważne problemy.

Polityka 49.2017 (3139) z dnia 05.12.2017; Nauka; s. 72
Oryginalny tytuł tekstu: "Pożyteczne mikroby"
Reklama