Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Nauka

Kolektywny mózg

Ile kultury w biologii

Zbiorowa wiedza Inuitów pozwoliła im przetrwać na Grenlandii dłużej niż wikingom, którym nie udało się przystosować do miejscowych warunków. Zbiorowa wiedza Inuitów pozwoliła im przetrwać na Grenlandii dłużej niż wikingom, którym nie udało się przystosować do miejscowych warunków. Bettmann Archive / Getty Images
Czy rządzi nami natura czy kultura? Geny czy wychowanie? Współczesna wiedza przynosi zaskakującą odpowiedź na te pytania.
Tylko człowiek nauczył się korzystać z futer upolowanych zwierząt oraz rozpalać ogień. Na fot. buszmen rozniecający ogień w Namibii.Tanja Lage/Wikipedia Tylko człowiek nauczył się korzystać z futer upolowanych zwierząt oraz rozpalać ogień. Na fot. buszmen rozniecający ogień w Namibii.

Po wiekach sporów, na początku lat 70. ubiegłego wieku, większość biologów uznała, że zarówno ludzkie, jak i zwierzęce działania służą interesom własnych genów. Wszystko sprowadzało się do swoistej genowej buchalterii: robimy to, co się nam genetycznie opłaca, unikamy wszystkiego innego. Nasza kultura jest w pewnym sensie przedłużeniem biologii.

Ale dziś sytuacja znów się odmieniła i staje się coraz bardziej oczywiste, że natura i kultura to raczej dwie strony tego samego medalu. A najciekawszym i najmniej oczywistym okazuje się zwrotny wpływ kultury na biologię.

Jak pisze wybitny antropolog z Uniwersytetu Harvarda Joseph Henrich w wydanej niedawno książce „The secret of our success” (Sekret naszego sukcesu), „kultura odcisnęła swe piętno na całym naszym ciele, ukształtowała ewolucję naszych stóp, nóg, mięśni, miednicy, żołądka, żeber, palców, więzadeł, szczęk, krtani, zębów, oczu, języka i… można by długo wymieniać”. Brzmi nieprawdopodobnie, a jednak…

Gdy w ciągu ostatniego 1,5 mln lat Europa znalazła się w okowach wielkich mrozów, z afrykańskich sawann przywędrowało wiele gatunków ssaków, które na bezleśnych obszarach naszego kontynentu znalazły dobre warunki do życia. By przeżyć, musiały jednak wykształcić gęste futra – i tak powstały m.in. włochate mamuty i nosorożce, które w afrykańskiej ojczyźnie miały niemal bezwłose skóry. Wraz z nimi przybyli też ludzie – również pierwotnie mieszkańcy afrykańskiej sawanny. Lecz nie pokryli się futrami, choć przecież reliktowych włosów na naszej skórze nie brakuje. Pozostaliśmy „nagimi małpami”, co wyróżnia nas teraz wśród wszystkich innych naziemnych ssaków (poza golcami, ale te żyją pod ziemią). Dlaczego tak się stało? Bo wcześniej nauczyliśmy się te futra „pożyczać” od upolowanych zwierząt i umieliśmy rozniecać ogień, a obie te zdolności zawdzięczamy kulturze.

Polityka 8.2018 (3149) z dnia 20.02.2018; Nauka; s. 62
Oryginalny tytuł tekstu: "Kolektywny mózg"
Reklama