Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Nauka

Seks w przelocie

Rośliny też uprawiają seks

„Ludzie boją się owadów. Bo ich nie znają i nie wiedzą, których unikać, a które są niegroźne”. „Ludzie boją się owadów. Bo ich nie znają i nie wiedzą, których unikać, a które są niegroźne”. Frank Bienewald/LightRocket / Getty Images
Dr hab. Marcin Zych, ekolog roślin i badacz ich interakcji ze zwierzętami z Ogrodu Botanicznego Uniwersytetu Warszawskiego, o seksie roślin i ich przebiegłości.
Dr hab. Marcin ZychLeszek Zych/Polityka Dr hab. Marcin Zych

AGNIESZKA KRZEMIŃSKA: – Ludzie zachwycają się pięknem kwiatów, ich kształtem, barwą, zapachem. Działają one na nas podobnie jak na owady i zwierzęta, których zadaniem jest ich zapylenie. Co robią rośliny, by je przyciągnąć?
MARCIN ZYCH: Na przykład pachną. Z tym że te same związki aromatyczne, które wabią trzmiele czy pszczoły, mogą być odrzucające dla zagrażających im roślinożerców. Lekko anyżkowa woń dzięgla składa się z ok. 40 związków chemicznych, ale ich proporcje są różne w badanych przeze mnie populacjach z trzech regionów Europy. Oznacza to, że pachną trochę inaczej, zapewne w zależności od tego, jacy roślinożercy żyją w okolicy. Zwierzęta są znacznie bardziej niż ludzie czułe na zapachy, potrafią je wyczuwać z dużych odległości, np. jaśminowce i lilaki, na których żerują owady nocne, wydzielają intensywny zapach, by zwabić ćmy.

Dla nich kolor nie ma chyba znaczenia?
Różnie bywa. Czerwony na przykład czyni kwiaty słabo widocznymi dla wielu pszczół. Zresztą nie zawsze to, co widzą ludzie, jest kluczowe dla zapylaczy, które np. dostrzegają światło UV. Moja doktorantka Katarzyna Roguz badała, jaki wpływ ma kolor na wabienie zapylaczy przez szachownicę kostkowatą, ponieważ wśród jej fioletowo-amarantowych kwiatów są też albinosy. Okazało się, że obie formy barwne otrzymują na słupki takie same ładunki pyłku. Przenoszą go głównie trzmiele, dla których kielichy szachownicy są doskonale ukształtowane: choć zwisają w dół, czego inne pszczoły nie lubią, trzmielom to nie przeszkadza, w dodatku mają wygodne dla nich rynienki z pysznym nektarem.

A co jest w jego składzie?
To zależy w jakiej roślinie. Długo wydawało się, że odżywczy nektar składa się jedynie z cukru i wody. Tymczasem są w nim też aminokwasy, jak tauryna – składnik napojów energetyzujących, czy prolina, która może dawać trzmielom i pszczołom zastrzyk energii potrzebny do rozruchu mięśni skrzydeł.

Polityka 19.2018 (3159) z dnia 08.05.2018; Nauka; s. 64
Oryginalny tytuł tekstu: "Seks w przelocie"
Reklama