Osoby czytające wydania polityki

„Polityka” - prezent, który cieszy cały rok.

Pierwszy miesiąc prenumeraty tylko 11,90 zł!

Subskrybuj
Nauka

Kosmiczne narodziny

Oto, jak rodzi się świat

Pierścień to dysk materii wokół gwiazdy. Nie widać jej, gdyż jest ukryta za koronografem (w centrum). Jaskrawy owal z prawej to rodząca się planeta. Pierścień to dysk materii wokół gwiazdy. Nie widać jej, gdyż jest ukryta za koronografem (w centrum). Jaskrawy owal z prawej to rodząca się planeta. A. Müller at al./ESO
Astronomowie pierwszy raz zaobserwowali moment tworzenia się planety na orbicie odległej gwiazdy.
Otoczenie pomarańczowego karła PDS 70 (mały centralny punkt w kolorze czerwonym). Duża gwiazda (prawa strona u góry) to x Centauri, olbrzym gwiezdny.Digitized Sky Survey/ESO Otoczenie pomarańczowego karła PDS 70 (mały centralny punkt w kolorze czerwonym). Duża gwiazda (prawa strona u góry) to x Centauri, olbrzym gwiezdny.

PDS 70 położona jest w konstelacji Centaura w odległości ok. 370 lat świetlnych od Ziemi. Nieco mniejsza od Słońca jest gwiazdą typu T Tauri, czyli bardzo młodym karłem gwiezdnym (Słońce to też karzeł, tyle że już od dawna w pełni dojrzały). Gwiazdy te są dość jasne, ponieważ mają duże średnice – są niejako rozdęte, gdyż jeszcze nie zakończyły w pełni procesu formowania się – i czerpią energię z zapadania grawitacyjnego. Nie dochodzi w nich jeszcze do procesów termojądrowych, ale gdy odpowiednio mocno się zapadną i zagęszczą, rozpoczną się reakcje fuzji, w których z wodoru powstaje hel. Obiekt stanie się wówczas pełnoprawną gwiazdą – zacznie przekształcać lżejsze pierwiastki w cięższe. Gwiazda PDS 70 liczy zaledwie 5,4 mln lat i dysk materii, z którego powstała, jest wciąż potężny – jego promień ma 130 jednostek astronomicznych (j.a. to odległość dzieląca Słońce od Ziemi), tymczasem najdalsze obszary Układu Słonecznego leżą w odległości 50 jednostek od Słońca.

Badacze nieba już wcześniej obserwowali wokół innych gwiazd typu T Tauri wyraźne dyski protoplanetarne, w których spodziewano się dostrzec przychodzące na świat planety. Udało się to zespołowi dr Miriam Kepler z Max-Planck-Institut fur Astronomy w Heidelbergu. Uczeni, korzystając z przyrządu o nazwie SPHERE zamontowanego na jednym z teleskopów obserwatorium VLT w Chile, odkryli w bliskości PDS 70 właśnie rodzącą się planetę typu jowiszowego, która jest oddalona od swojej macierzystej gwiazdy o 22 jednostki astronomiczne. Oznacza to, że PDS 70b – taki symbol otrzymała planeta – dzieli od niej taka odległość, jak Uran od Słońca. Jej okres obiegu wokół gwiazdy to 120 lat, a temperatura powierzchni osiąga ponad 1000 st. C.

PDS 70b jest tzw. superjowiszem (ze względu na masę odpowiadającą kilkukrotnej masie Jowisza) i udało się ją zaobserwować, bo astronomowie dostrzegli w dysku otaczającym gwiazdę wyraźną lukę.

Polityka 29.2018 (3169) z dnia 17.07.2018; Nauka; s. 63
Oryginalny tytuł tekstu: "Kosmiczne narodziny"
Reklama