Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Nauka

Życie dobrze zmarnowane

Murray Gell-Mann: cesarz w imperium cząstek elementarnych

Murray Gell-Mann Murray Gell-Mann ASLU/Ullstein Bild / Getty Images
Dwóch jest geniuszy (nie licząc Einsteina) w historii fizyki najnowszej. Znany powszechnie Richard Feynman oraz… No właśnie. Kim jest Murray Gell-Mann?
Król Szwecji Gustaw VI Adolf gratuluje Murrayowi Gell-Mannowi Nagrody Nobla, 10 grudnia 1969 r.Bettmann/Getty Images Król Szwecji Gustaw VI Adolf gratuluje Murrayowi Gell-Mannowi Nagrody Nobla, 10 grudnia 1969 r.

Rysiek, mylisz się! On ma rację! On ma rację, a ty nie masz. Nic nie kumasz, Rysiek?”. Tylko jedna osoba mogła w ten sposób zwrócić się do Richarda Feynmana, supergwiazdy świata fizyki ubiegłego stulecia, genialnego współtwórcy elektrodynamiki kwantowej, teorii opisującej to, jak dogadują się ze sobą światło i materia. Tylko jedna mogła publicznie (rzecz wydarzyła się podczas seminarium w California Institute of Technology) zarzucać trwanie w błędzie legendarnemu Amerykaninowi. I tylko jednej Feynman swoją kąśliwością nie zdołałby doprowadzić do płaczu lub totalnej bezsilności. Tą osobą jest Murray Gell-Mann.

Gell-Mann górny

To człowiek, który przez 20 lat „panował niczym cesarz w imperium cząstek elementarnych” (słowa noblisty Sheldona Glashowa). Jemu w dużej mierze zawdzięczamy odkrycie tajemniczych obiektów nazwanych kwarkami. On dał początek kilku nowym gałęziom nauki. A jednak to postać nieco (bardzo?) zapomniana.

„Przy tablicy dwaj uczeni strzelają pomysłami niczym kamień szlifierski iskrami, na przemian, jeden po drugim, uderzając dłońmi w czoła, słysząc uproszczenia partnera” – z takim poetyckim zacięciem tygodnik „Time” opisywał interakcje Feynmana i Gell-Manna, którzy zasiedlali sąsiadujące ze sobą w California Institute of Technology gabinety przez ponad 30 lat.

Był początek lat 60., a uczeni, zwłaszcza fizycy, cieszyli się statusem takim, jak później gwiazdy rocka. Fizyka była bowiem nauką, która miała wynieść – i w końcu wyniosła – Amerykę na wyżyny wiedzy, zwłaszcza tej, którą dało się przełożyć na technologię kosmiczną i – zwłaszcza – militarną. Kilka lat wcześniej Sputnik1 wykonał 1440 poniżających imperialne ego okrążeń wokół Ziemi.

Caltech był jednym z epicentrów intelektualnego wzmożenia.

Polityka 51/52.2018 (3191) z dnia 18.12.2018; Nauka; s. 93
Oryginalny tytuł tekstu: "Życie dobrze zmarnowane"
Reklama