Liczba owadów i płazów gwałtownie spada. Dzieje się tak prawdopodobnie na całym świecie z jednej przyczyny: działalności człowieka.
To był smutny dzień dla wszystkich badaczy i miłośników przyrody – 19 marca ubiegłego roku w rezerwacie Ol Pejeta u podnóży góry Kenia padł ze starości w wieku 45 lat Sudan – ostatni na Ziemi męski osobnik nosorożca białego północnego. Tak zakończyła się naturalna egzystencja tego niezwykłego (pod)gatunku, bo choć żyją jeszcze dwie starzejące się samice (Fatu i Najin), nikt już nie będzie mógł być ojcem ich potencjalnych dzieci. Owszem, można myśleć o zapłodnieniu in vitro lub hybrydyzacji z samcem południowego białego nosorożca, ale będzie to już sztuczne podtrzymanie gatunku przy życiu, a nie jego naturalne trwanie.
Polityka
10.2019
(3201) z dnia 05.03.2019;
Nauka ;
s. 58
Oryginalny tytuł tekstu: "Chrząszcz już nie brzmi w trzcinie"