Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Nauka

Nie/prawda, że

Sceptyczny przegląd odkryć i przykryć naukowych

Wbrew obiegowym opiniom osoby o ciemnym kolorze skóry też muszą zabezpieczać
się przed słońcem. Dlatego tenisistka Venus Williams nie żałuje kremu z filtrem. Żeby był skuteczny, na 1 cm kw. skóry trzeba nałożyć 2 mg kremu. Wbrew obiegowym opiniom osoby o ciemnym kolorze skóry też muszą zabezpieczać się przed słońcem. Dlatego tenisistka Venus Williams nie żałuje kremu z filtrem. Żeby był skuteczny, na 1 cm kw. skóry trzeba nałożyć 2 mg kremu. Michael Dodge / Getty Images
Jak odróżnić fakty naukowe od alternatywnych? Agitację od popularyzacji? Oto nasz sceptyczny przegląd odkryć i przykryć. Nowa stała rubryka działu naukowego.
Aż 69 proc. Europejczyków czerpie informacje na temat zagrożeń związanych z żywnością z telewizji. Na drugim miejscu jest internet 46 proc.Art of Food/Alamy Stock Photo/BEW Aż 69 proc. Europejczyków czerpie informacje na temat zagrożeń związanych z żywnością z telewizji. Na drugim miejscu jest internet 46 proc.

/ zdrowa ochrona

Kremy przeciwsłoneczne nie blokują produkcji witaminy D w organizmie człowieka.

Często się mówi, że medycyna to sztuka wyboru mniejszego zła. Miało to się odnosić również do stosowania kremów z filtrami UV. Ponieważ hamują one dostęp promieniowania ultrafioletowego, chroniąc przed nowotworami skóry, to niestety jednocześnie mogłyby utrudniać syntezę witaminy D. Organizm człowieka wytwarza ją bowiem właśnie pod wpływem słońca. Na szczęście wyniki badań opublikowanych w czasopiśmie naukowym „British Journal of Dermatology”, których współautorami są lekarze z Łodzi (m.in. prof. Joanna Narbutt, krajowa konsultant ds. dermatologii), przeczą tej hipotezie. Okazuje się, że ochrona przeciwsłoneczna wcale nie wpływa negatywnie na naturalną syntezę witaminy D. To dobra wiadomość dla osób wybierających się na wakacje. W trosce o zdrowie nie trzeba już rozstrzygać dylematu: wychodzić na słońce bez filtrów i ryzykować raka skóry czy połykać suplementy z witaminą D, choć to słońce i nasz własny organizm są jej najlepszymi producentami.

/ strachy na talerzu

Boimy się w żywności nie tego, czego naprawdę należy się obawiać.

Opublikowano najnowsze badania opinii mieszkańców 28 krajów Unii Europejskiej na temat bezpieczeństwa żywności (Eurobarometr). Wynika z nich, że najbardziej niepokoi nas obecność antybiotyków, hormonów i sterydów w mięsie. Na drugim miejscu znalazły się pestycydy w jedzeniu, a za nimi kolejno: zanieczyszczenia pochodzące ze środowiska w rybach, mięsie i nabiale oraz dodatki do żywności, takie jak barwniki, konserwanty czy aromaty. Dopiero później Europejczycy wymieniali najpoważniejsze – według ekspertów, a nie opinii publicznej – zagrożenia: ze strony chorobotwórczych mikrobów rozwijających się w jedzeniu czy grzybów rosnących np.

Polityka 25.2019 (3215) z dnia 17.06.2019; Nauka; s. 67
Oryginalny tytuł tekstu: "Nie/prawda, że"
Reklama