Nie/prawda, że
Obalamy mity świata (o pszenicy, menopauzie i ulicznych korkach)
/ stare, ale nie jare
Nowe odmiany pszenicy są znacznie lepsze od tych wysiewanych przed pół wiekiem.
Wśród zwolenników tzw. zdrowej żywności i ekologicznego rolnictwa rozpowszechnił się pogląd z kategorii „kiedyś to było lepiej”. Są oni bowiem przekonani, że intensywna hodowla przez człowieka nowych odmian zbóż mocno je zepsuła. Ich zdaniem może i dają one dobre plony, ale tylko dzięki nawozom i pestycydom, a ponadto stały się bardziej wrażliwe na choroby i mniej zróżnicowane genetycznie. Najnowsze badania międzynarodowej grupy naukowców opublikowane w periodyku „Nature Plants” dowodzą jednak, że to mit. Przynajmniej w odniesieniu do jednego z najważniejszych zbóż Europy, czyli pszenicy ozimej (rolnicy wysiewają ją jesienią). Naukowcy porównali, jak wypadają jej stare odmiany, liczące nawet pół wieku, w zestawieniu z nowymi. I okazało się, że zarówno gdy pola nawożono, a rośliny pryskano pestycydami oraz zapewniono im odpowiednią ilość wody, jak i wówczas, gdy nie było „chemicznego wsparcia” i odpowiedniego nawadniania, nowe odmiany pszenicy radziły sobie znacznie lepiej niż stare. Badacze stwierdzili również, że teza o „zubożeniu genetycznym” nie jest prawdziwa. Co więcej, nowoczesna pszenica nosi w sobie genetyczny potencjał dalszego zwiększenia plonów (dzięki precyzyjnym krzyżówkom) o ponad jedną piątą.
***
/ menopauza i nowotwory
Hormony zwiększają ryzyko raka piersi? Eksperci zalecają ostrożność w interpretowaniu wyników badań.
Hormonalna terapia zastępcza (HTZ) dla kobiet, które nie radzą sobie z klimakterium, już raz doznała poważnego ciosu. W 2002 r. okazało się, że żeńskie hormony podawane w celu wyrównania ich naturalnych niedoborów mogą szkodzić naczyniom krwionośnym i sercu.