Nie wszyscy specjaliści są przekonani, by tego rodzaju diagnostykę wprowadzać na masową skalę. Światowa Organizacja Zdrowia wcale tego nie zaleca. Ale tu znów zastrzeżenie: czyż WHO niejedną decyzję podjęło zbyt późno?
Czytaj też: Co się zmieni po ogłoszeniu pandemii przez WHO
Lekarze domagają się masowych testów
Naczelna Rada Lekarska (NRL) w oświadczeniu stwierdziła, że testy nie mogą obejmować tylko osób hospitalizowanych. Minister Łukasz Szumowski zadecydował wczoraj: – Będziemy testowali wszystkich, którzy idą do kwarantanny, a każdy pacjent, który wymaga testu, będzie jednocześnie poddany 14-dniowej kwarantannie.
Zdaniem prezydium NRL wywiad epidemiologiczny i objawy powinny być bezwzględnym wskazaniem do wykonania testu. Ale nie tylko, bo szczególne wskazania powinny też objąć personel medyczny: „Ci, którzy byli w bliskim kontakcie z zarażonymi i są potencjalnymi roznosicielami koronawirusa, powinni być w każdej chwili przebadani, aby wykluczyć zagrożenie”.
Lekarze piszą również: „Zwiększenie liczby badań da nam realny obraz rozprzestrzeniania się zarazka, który może być większy, niż nam się wydaje. Da odpowiedź, kto jest zdrowy i zdolny do pracy, co skróci kwarantanny domowe”. Dostępność do testów w opinii NRL uspokoi społeczeństwo i osłabi zauważalne już przejawy paniki: „Każdy obywatel z objawami wskazanymi w zaleceniach epidemiologicznych powinien mieć możliwość wykluczenia stanu chorobowego, co zapewni mu spokój oraz da pewność, że nie stanowi zagrożenia dla swoich bliskich i otoczenia”.