Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Nauka

Nie lubimy lekceważenia zaleceń. Polacy w czasach pandemii

Sklepy zamknięte w Warszawie z powodu pandemii koronawirusa Sklepy zamknięte w Warszawie z powodu pandemii koronawirusa Mikolaj Barbanell / Zuma Press / Forum
Powszechnie stosujemy się (przynajmniej w deklaracjach) do zasad dotyczących epidemii. Nie wierzymy w teorie spiskowe, chyba że dotyczą... rządu. Którego generalnie nie lubimy, ale najbardziej osób ignorujących zalecenia.

Naukowcy z Instytutu Psychologii PAN oraz Centrum Badań nad Uprzedzeniami Uniwersytetu Warszawskiego postanowili przyjrzeć się reprezentatywnej próbce Polaków, by zbadać ich lęki i przekonania w czasach epidemii Covid-19. Są to tzw. badania podłużne, czyli rozciągnięte mocno w czasie, gdyż mają uchwycić zmiany postaw i opinii. Dlatego na końcowy raport o Polakach w czasach pandemii 2020 przyjdzie jeszcze poczekać, ale właśnie opublikowano wyniki tzw. pierwszej fali badania. I już okazały się bardzo ciekawą lekturą.

Zanim jednak do nich przejdziemy, ważne zastrzeżenie: ankiety przeprowadzono (wśród reprezentatywnej grupy 650 osób w wieku od 18 do 77 lat) między 20 a 23 marca, kiedy epidemia w Polsce dopiero nabierała rozpędu – zakażonych było „tylko” 749 osób oraz odnotowano osiem zgonów z powodu choroby Covid-19.

Czytaj też: Śmiertelne żniwo koronawirusa

Siedzimy w domu i śledzimy wiadomości

Jednak już w tamtym czasie przebywaliśmy (według deklaracji) prawie 19 godzin w domu: 61 proc. respondentów spędzało w nim 20–24 godzin na dobę, z czego 14 proc. całą dobę. Średnio zaś w ciągu pięciu dni (bo o taki czas pytano) Polacy wychodzili sześć razy (47 proc. osób zadeklarowało, że robiło to maksymalnie cztery razy, a 5 proc. w ogóle nie ruszyło się z domów).

Jeśli chodzi o spotkania z innymi osobami, to średnio było ich dziewięć, ale 54 proc. badanych twierdziło, że spotkało maksymalnie czworo ludzi, a 12 proc.

Reklama