Osoby czytające wydania polityki

„Polityka”. Największy tygodnik w Polsce.

Wiarygodność w czasach niepewności.

Subskrybuj z rabatem
Nauka

Zagonić, zabić, zaczerpnąć moc

Polowania w pradziejach

Na rozwój technik łowieckich miało wpływ pojawienie się w Afryce ok. 70 tys. lat temu kamiennych ostrzy do broni drzewcowej oraz łuku. Na rozwój technik łowieckich miało wpływ pojawienie się w Afryce ok. 70 tys. lat temu kamiennych ostrzy do broni drzewcowej oraz łuku. SPL / EAST NEWS
Nie jesteśmy zbyt szybcy i silni, ale gdy polujemy w grupie z bronią w ręku i stosujemy podstęp, nie mamy sobie równych w świecie zwierząt. Nie zawsze tak było, stąd podziw i szacunek dla zwierząt, które z trudem zabijaliśmy.
Rysunek dwóch prehistorycznych drewnianych włóczni znalezionych w Schöningen w Niemczech w latach 90. XX w. Przedmioty te, mające ponad 300 tys. lat, są najstarszą zachowaną bronią myśliwską na świecie.SPL/EAST NEWS Rysunek dwóch prehistorycznych drewnianych włóczni znalezionych w Schöningen w Niemczech w latach 90. XX w. Przedmioty te, mające ponad 300 tys. lat, są najstarszą zachowaną bronią myśliwską na świecie.

Gdy myślimy o polowaniach w pradziejach, oczami wyobraźni widzimy półnagich myśliwych, którzy zasypują kamieniami zapędzonego do dołu rozjuszonego mamuta albo dźgają oszczepami stojącego na dwóch nogach potężnego niedźwiedzia jaskiniowego. Taką wizję utrwaliły ilustracje czeskiego artysty Zdenka Buriana z popularnych w PRL albumów i książek o prehistorii.

Najnowsze badania zweryfikowały ten obraz. I nie chodzi tylko o to, że nie każdy myśliwy wyglądał niczym grecki atleta, albo że podczas polowań w naszej części Europy wszyscy byli ubrani, bo panowały tu syberyjskie mrozy, ale o to, kiedy nasi przodkowie zaczęli wyprawiać się na grubego zwierza, jak zmieniały się strategie łowieckie, czy polowały kobiety albo kiedy pojawiły się psy jako pomocnicy.

– Pozostałości po pradziejowych polowaniach to kości zwierząt i broń, ale najstarsze narzędzia z Afryki Wschodniej z otoczaków czy pięściaki bardziej nadawały się do ćwiartowania niż polowania, dlatego przypuszcza się, że nasi zamieszkujący sawannę przodkowie byli raczej padlinożercami – zapewnia badacz paleolitu prof. Jacek Kabaciński z Instytutu Archeologii i Etnologii PAN w Poznaniu. Dowodów na polowania nie ma też na najstarszych stanowiskach ludzkich w Europie. Poza tym archeolodzy mają kłopot z jaskiniami, bo poza ludźmi zamieszkiwały je też drapieżniki, więc za niepodważalne pozostałości działalności naszych przodków uważa się ślady ognia na kościach zwierząt, tkwiące w nich ostrza kamienne i nacięcia powstałe przy dzieleniu tuszy. W przypadku tzw. stanowisk otwartych z późnego paleolitu nie ma już takich wątpliwości, zwłaszcza gdy w przypadku tzw. kill site – pełnych szczątków kostnych i narzędzi miejsc, w których – stosując zasadzki – wybijano całe stada zwierząt.

Polityka 29.2020 (3270) z dnia 14.07.2020; Nauka i cywilizacja; s. 52
Oryginalny tytuł tekstu: "Zagonić, zabić, zaczerpnąć moc"
Reklama