Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Nauka

Leci Pomysłowość

Helikopterem na Marsa

Helikopter (a dokładnie wirnikowiec) Ingenuity. Helikopter (a dokładnie wirnikowiec) Ingenuity. NASA/JPL-CALTECH / Polityka
Z Florydy startuje największy i najbardziej zaawansowany marsjański łazik. Będzie mu towarzyszyć pierwszy na Czerwonej Planecie helikopter.
Łazik Perseverance.NASA/JPL-CALTECH/Polityka Łazik Perseverance.

Prace nad przygotowaniem tej misji trwają już od dziesięciu lat i kosztowały Amerykanów prawie 2,5 mld dol. Sporą część tej sumy pochłonęła budowa łazika wielkości samochodu osobowego, będącego najlepiej wyposażonym ziemskim robotem badawczym, jaki do tej pory pracował w kosmosie. Będzie też najszybszym tego typu urządzeniem (ma osiągać prędkość 152 m na godzinę), mogącym spenetrować rekordowo duży obszar Marsa (liczba przemierzonych kilometrów będzie zależeć od długości trwania misji). Pracujący od 2012 r. do dzisiaj łazik Curiosity ma na liczniku 21,5 km. Jeśli misja Perseverance wydłuży się do kilku marsjańskich lat, to ten wynik zostanie pobity, a pewnie także rekord należący do łazika Opportunity (45 km), który jednak pracował bardzo długo, bo od 2004 do 2019 r.

Przede wszystkim jednak wyposażono go aż w 25 kamer i siedem systemów badawczych, w tym instrument o nazwie SHERLOC (Scanning Habitable Environments with Raman and Luminescence for Organic and Chemicals), którego głównym zadaniem jest wykrywanie marsjańskich substancji organicznych.

Wytrwałość się opłaci

I to jest w zasadzie główny cel badawczy łazika Perseverance (Wytrwałość – takie otrzymał imię): spróbować z dużą dozą pewności odpowiedzieć na pytanie, czy na Marsie istniało niegdyś życie. Wciąż nie ma na to dowodów, chociaż istnieje sporo przesłanek, że tak mogło być. Ponadto łazik ma zebrać najbardziej interesujące próbki i przechować je zabezpieczone po to, by przyszła załogowa misja marsjańska mogła zabrać je na Ziemię. Nigdy czegoś takiego nie robiono, więc Perseverance tu też będzie pionierem. Wreszcie przetestuje on technologie i rozwiązania, które bardzo przydadzą się przyszłym wyprawom na Czerwoną Planetę. Na przykład system szybkiej orientacji w terenie, przewidywania pogody i badania klimatu planety, a nawet instalację o nazwie MOXIE (Mars Oxygen In-Situ Resource Utilization Experiment), dzięki której można z dwutlenku węgla – dominującego w marsjańskiej atmosferze – uzyskać czysty tlen.

Polityka 31.2020 (3272) z dnia 28.07.2020; Nauka i cywilizacja; s. 56
Oryginalny tytuł tekstu: "Leci Pomysłowość"
Reklama