Twoja „Polityka”. Jest nam po drodze. Każdego dnia.

Pierwszy miesiąc tylko 11,90 zł!

Subskrybuj
Nauka

Zgładzeni na dobre

Paradoksy altruizmu

Rycina z książki Thomasa Huxleya „Stanowisko człowieka w przyrodzie”. XIX-wieczne wyobrażenie naszych przodków. Rycina z książki Thomasa Huxleya „Stanowisko człowieka w przyrodzie”. XIX-wieczne wyobrażenie naszych przodków. BEW
Około 300 tys. lat temu ludzie zaczęli systematycznie zabijać niektórych członków swoich wspólnot. Dzięki temu zmalała agresja i narodziła się moralność – głosi nowa „hipoteza egzekucyjna”.
Książę Piotr Kropotkin dostrzegał dominującego ducha współpracy organizmów.Forum Książę Piotr Kropotkin dostrzegał dominującego ducha współpracy organizmów.

Jeden był Rosjaninem, drugi Brytyjczykiem. Obydwaj przyszli na świat w pierwszej połowie XIX w., przez pewien czas mieszkali w tym samym kraju i byli wielkimi zwolennikami teorii ewolucji Darwina. Poza tym dzieliło ich niemal wszystko.

Książę anarchistów

Piotr Aleksiejewicz Kropotkin urodził się w Moskwie w rodzinie książęcej. O skali jej bogactwa świadczyło m.in. to, że gdy przychodził na świat w 1842 r., w dwóch rezydencjach – moskiewskiej oraz wiejskiej – pracowało aż 120 służących. Piotrowi Kropotkinowi miała być przeznaczona służba wojskowa oraz wysokie stanowiska w carskiej Rosji. Dlatego trafił do Korpusu Paziów Jego Imperatorskiej Wysokości, czyli najbardziej prestiżowej szkoły wojskowej będącej kuźnią kadr dla imperium.

Młodego Piotra przyszłe zaszczyty niezbyt interesowały, w kontraście do nauki, którą chłonął. To właśnie w Korpusie Paziów przeczytał po raz pierwszy „O powstawaniu gatunków” Karola Darwina, co rozbudziło w nim wielką, trwającą do końca życia, fascynację ewolucjonizmem. Korpus Paziów ukończył w czołówce swojego rocznika, dzięki czemu został osobistym adiutantem cara Aleksandra II. Kropotkin, którego poglądy pod wpływem lektur stawały się coraz bardziej postępowe, początkowo wierzył w reformatorskie ambicje rosyjskiego władcy (w 1861 r. ogłosił uwłaszczenie chłopów), ale z czasem zaczął dostrzegać brak wiarygodności cara, jego obojętność i mściwość.

Dlatego zamiast robić karierę w Petersburgu, poprosił o przydział do jednostki wojskowej na dalekiej Syberii. Dzięki temu przewędrował 80 tys. km, wykonując m.in. badania geograficzne oraz z podziwem i uwagą przyglądając się bezkresnej dzikiej przyrodzie w surowym klimacie. Po odbyciu służby zaczął jeździć po Europie, nawiązując kontakty z lewicowymi ruchami rewolucyjnymi.

Polityka 1/2.2021 (3294) z dnia 29.12.2020; Nauka i cywilizacja; s. 87
Oryginalny tytuł tekstu: "Zgładzeni na dobre"
Reklama