Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Nauka

Marsjański helikopter wystartował i... wylądował!

Helikopter Ingenuity (Pomysłowość) Helikopter Ingenuity (Pomysłowość) NASA / JPL-Caltech / NASA
To przełomowe wydarzenie. Po raz pierwszy w historii podboju kosmosu urządzenie zbudowane przez człowieka dokonało startu, lotu i lądowania w atmosferze obcej planety. WOW!

No i stało się. Malutki (1,8 kg) wirłopłat Ingenuity, który 18 lutego tego roku wylądował na Marsie przyczepiony do łazika Perseverance, teraz – 19 kwietnia ziemskiej nocy o 3:30 czasu EDT (wschodni czas amerykański) – wystartował z powierzchni Czerwonej Planety, uniósł się w marsjańskim „powietrzu” na trzy metry na 30 s, po czym obrócił się i osiadł mniej więcej w tym samym miejscu, w którym rozpoczął swój pionierski lot. Na naszych oczach dzieje się historia. Właśnie spece z NASA, którzy zbudowali to cudo techniki, zrobili duży krok na drodze pokonywania kolejnych barier technologicznych w podboju kosmosu. Jeśli helikopter zbudowany przez człowieka może latać w niezwykle rozrzedzonej marsjańskiej atmosferze (to 1 proc. gęstości atmosfery ziemskiej), podobne urządzenia latające mogą też unosić się i przemieszczać w atmosferach innych planet lub księżyców. A to daje nam niezwykłe narzędzie do badania innych światów. Naprawdę spore osiągnięcie.

Czytaj także: Rover wylądował! Łazik Perseverance już na Marsie

Ingenuity, autonomiczne cudo techniki za 80 mln dol.

Choć Ingenuity jest bardzo mały, to jego budowa pochłonęła sumę prawie... 80 mln dol.! Zastosowano w nim najbardziej zaawansowane rozwiązania techniczne i materiałowe dostępne obecnie na świecie. Ingunuity to tak naprawdę dwuwirnikowy śmigłowiec z wirnikami umieszczonymi śródosiowo, co oznacza, że jedno śmigło znajduje się tuż nad drugim i że obracają się przeciwbieżnie. Śmigła Ingenuity wirują z niezwykłą prędkością – 2400 obrotów na minutę, czyli osiem razy szybciej niż w helikopterach latających na Ziemi.

Reklama