Nie sposób przecenić wkładu Kartezjusza w rozwój nowożytnej filozofii i nauki. Jego poglądy kształtują nasze dzisiejsze zachowania nawet w tak prozaicznych, a jednocześnie niezwykle istotnych kwestiach, jak dostosowywanie się do zaleceń związanych z ograniczaniem rozprzestrzeniania się pandemii Covid-19. Wykazał to niedawno kognitywista Heng Li z Southwest University w Chinach. Podzielił on badanych mieszkańców Wuhanu na dwie grupy, z których jedna zapoznawała się z tekstem przekonującym do kartezjańskiego dualistycznego rozumienia ciała i umysłu, a druga z nowoczesnym, opartym na wynikach badań poglądem głoszącym, że umysł i ciało stanowią jedność, ściśle na siebie oddziałując.
Następnie uczestnicy eksperymentów wypełniali kwestionariusz, w którym deklarowali swój stosunek do zaleceń sanitarnych, takich jak noszenie maseczek czy zachowywanie dystansu społecznego. Okazało się, że ci, którzy zostali poddani tej, stosunkowo niewielkiej, indoktrynacji kartezjańskim sposobem rozumienia świata, byli znacząco mniej skłonni wypełniać zalecenia służb epidemiologicznych w porównaniu z drugą grupą. W kolejnym eksperymencie, w którym Li podobnie indoktrynował swoich badanych, zamiast kwestionariusza zaoferował im drobne upominki. I w tym wypadku okazało się, że nastawieni dualistycznie częściej wybierali długopisy, podczas gdy przekonani o jedności ciała i umysłu chętniej sięgali po maseczki.
Te zaskakujące różnice wynikają z tego, że dualiści często traktują swoje ciało jedynie jako opakowanie dla umysłu, który stanowi emanację ich istnienia. Uważają, że organizm biologiczny, nawet jeśli uszkodzony, nie jest w stanie zagrozić ich umysłowi. Zapewne dlatego dualiści bardziej nonszalancko podchodzą do troski o własne zdrowie i bezpieczeństwo. Zwolennicy przekonania o jedności ciała i umysłu poważniej traktują wszelkie zagrożenia i starają się im zapobiec.