Pfizer i BioNTech, firmy wytwarzające szczepionkę mRNA Comirnaty przeciwko koronawirusowi, ogłosiły we wtorek, że pierwsze dokumenty wymagane do zarejestrowania ich produktu w najmłodszej grupie wiekowej, czyli od szóstego miesiąca życia, zostały właśnie złożone w FDA. I co ciekawe, procedurę tę rozpoczęły nie z własnej inicjatywy, tylko na wniosek Agencji, która je o to poprosiła.
Piszę o tym, by nikt nie nabrał podejrzeń, że producent szczepionki naciska na ekspertów, aby jak najszybciej wprowadzić „nieprzebadany” produkt na rynek i na tym znowu zarobić. W dodatku ryzykując zdrowiem dzieci. Ojciec Tadeusz Rydzyk w ostatnią sobotę na konferencji „Oblicza pandemii”, którą zorganizowała jego toruńska uczelnia, nazwał podawanie szczepionek niemowlętom eksperymentem przypominającym mu obozy koncentracyjne z czasów II wojny światowej, co szybko podchwyciły w mediach społecznościowych grupy antyszczepionkowców.
No cóż, tak to jest, jak na te tematy wypowiadają się u nas osoby niemające bladego pojęcia, czym są badania kliniczne, dlaczego się je przeprowadza i w jakich rygorach. Szkoda, że obecni podczas wystąpienia ojca dyrektora na sympozjum lekarze kontestujący pandemię – Zbigniew Martyka, Włodzimierz Bodnar, Paweł Basiukiewicz – oraz główny ekspert od covid red. Jan Pospieszalski, nie wyjaśnili mu, że z eksperymentem, a tym bardziej torturami, nie ma to nic wspólnego.
Tymczasem szczepionki przeciwko covid dla najmłodszych staną się wkrótce powszechne, tak jak dla dzieci starszych, młodzieży i dorosłych. Jak więc dyrektor Radia Maryja zamierza się wycofać ze swoich słów?