Umysł tyrana. Co siedzi w głowie Putina
Umysł tyrana. „Oszalał”? „Psychopata”? Co siedzi w głowie Putina
MARCIN ROTKIEWICZ: – Niemal cały świat zastanawia się nad stanem umysłu Władimira Putina. Pojawiają się w tym kontekście skrajnie odmienne oceny: od „oszalał”, „to oderwany od rzeczywistości megaloman” po „zimny psychopata realizujący konsekwentnie swój plan”. Czy snucie tego typu domysłów ma w ogóle sens, skoro nikt nie może bezpośrednio zbadać kondycji psychicznej Putina, co jest koniecznym warunkiem postawienia rzetelnej diagnozy?
DEAN HAYCOCK: – Ma. Rządy rutynowo opracowują profile psychologiczne przywódców innych państw, aby lepiej ich rozumieć, ale również próbować nimi manipulować lub przynajmniej przewidywać posunięcia takich osób.
W pańskiej książce „Umysły tyranów” pisze pan m.in., że kolejni amerykańscy prezydenci otrzymywali od służb wywiadowczych grube dossier na temat Putina. Czy coś z tego wyciekło do mediów?
Pojawiły się jedynie niepotwierdzone sugestie, że np. Putin dotknięty jest zaburzeniem ze spektrum autyzmu, ale to autysta wysoko funkcjonujący, co dawniej diagnozowano jako zespół Aspergera. Miałby też rzekomo cierpieć na chorobę Parkinsona, która oprócz objawów fizycznych może również powodować upośledzenie funkcji poznawczych i inne problemy. Jeszcze inni sugerowali, że odczuwa chroniczny ból pleców spowodowany kontuzją sportową, a tego typu urazy nie są rzadkie u osób uprawiających judo, lub nawet ma nowotwór rdzenia kręgowego. Dlatego zażywanie leków sterydowych wyjaśniałoby zauważalną ostatnio opuchniętą twarz Putina. Czasami kamery rejestrowały także jego spowolnioną mowę, a wypowiedzi sprawiały wrażenie, jakby stracił ostrość myślenia. Mogło to jednak wynikać z zażywania leków lub po prostu ze zmęczenia, gdyż przy innych okazjach prezentował się jako osoba bardzo elokwentna.